piątek, 6 sierpnia 2010

Przed pomnikiem

Ustawiony przed pięcioma laty pomnik wymaga nie tylko bieżącego utrzymania (zmiatania, odgarniania śniegu, wymiany kwiatów, wymiany zniczy, montowania i zdejmowania flag, podlewania iglaków, strzyżenia trawy ale co jakiś czas gruntownego umycia.

Padający od rana rzęsisty deszcz przy stosunkowo wysokiej temperaturze powietrza był doskonałą okazją do wykonania tego zabiegu. Na zdjęciu pod parasolką pan arch. mgr inż. Zbigniew Dłużniewski ze swoimi pieskami na codziennym spacerze do sklepu po pieczywo i gazetkę.

Syn Kuba przy myciu górnej części pomnika

Mnie zostawił schody i plac przed pomnikiem

2 sierpień 2010 parafianie zabrani na modlitwie w intencji beatyfikacji JPII


Prace związane z posadzeniem tui na części chodnikowej na wysokości pomnika na zlecenie generalnego wykonawcy ul Lipowej wyk. firma Modrzew ograniczając tym samym skrajnię drogową. Nieliczni piesi zdążający ul. Lipową w kierunku jeziora będą niestety musieli schodzić wcześniej z chodnika na jezdnię. Posadzenie drzew na tym odcinku chodnika mimo że zwęża jezdnię, dodaje walorów estetycznych dla samego placu.

Firma TOR-BRUK po wywiezieniu worków z pozostałymi odpadami nie zabranymi przez pana Zygmunta pozostawiła po sobie wokół studzienki ściekowej nieco piasku. Szkoda, że pracownicy ładujący śmieci na podstawioną w tym celu wywrotkę nie skorzystali z zaoferowanej przeze mnie szypy i nie uprzątnęli piachu, a częściowo i niewykorzystanej podsypki cementowo piaskowej która na deszczu skamieniała na świeżo wykonanej nawierzchni z poz bruku.

A to dwa płożące iglaki na placu przy pomniku, starannie pielęgnowane przez lata przez Ewę rozjechane kołami samochodów niefrasobliwie parkujących w tym miejscu swoje pojazdy sąsiadów. Obficie podlane wodą przy myciu pomnika być może odrosną.

Pan Zygmunt odwiózł znaczną część pozostawionych przy placu przez wykonawcę śmieci po ich segregacji i spakowaniu do punktu skupu surowców wtórnych. (jest na ten temat oddzielny post).

Po skończonych pracach stojący przy krawędzi placu na skrzyżowaniu Lipowej i Letniskowej socjalny kontener wykonawca załadował na samochód.

Inwentaryzacja przepustu kablowego przygotowanego dla podłączenia zasilania tablicy rozdzielczej wbudowanej w tylną ścianę cokołu pomnikowego ze słupa energetycznego znajdującego się w ul Lipowej. Koniec przepustu pod placem znajduje się pod chodnikiem na zakończeniu lewego murka czołowego cokołu pomnikowego.

Nie wszystkim niefrasobliwym kierowcom udało mi się podłożyć pod koła płyty by ochronić rozjeżdżane, pielęgnowane od lat płożące iglaki.

A to budowana ulica Lipowa zakończona placem przy pomniku. Jej zachodni chodnik (zdjęcie 1) wychodzi bezpośrednio na dwa miejsca parkingowe na placu przed pomnikiem. Gdy są zajęte piesi muszą zejść na jezdnię by ominąć parkujące, całe szczęście, że rzadko w tym miejscu pojazdy. Wąski chodnik na zdjęciu 2 po wschodniej stronie ulicy kończy się gęstym rzędem drzew ograniczającym, mimo przycięcia konarów, tuż przed samym skrzyżowaniem i w obrębie skrzyżowania z ul Letniskową skrajnię ulicy Lipowej. To zwężenie jezdni (do jezdni zalicza się i jej skrajnię) skoro nie zostało zlikwidowane, a wręcz przeciwnie uzupełnione tyle co posadzonymi tujami, winno być ze wzgl. bezpieczeństwa oznakowane od strony ul Lipowej .

W okresie budowy ul Lipowej wszystkie 6 miejsc parkingowych na placu przed pomnikiem było wykorzystywane przez sąsiadów z Lipowej.

2 lipiec 2010 wieczorna modlitwa pod pomnikiem Miłosierdzia Bożego


I rozmowy Polaków po jej zakończeniu.

Gosia z wnuczkiem

Bohater stanął na baczność

Brak komentarzy: