piątek, 13 sierpnia 2010

ks Jan Szkopek - Msza św pogrzebowa

Zajaśniała światłość nad Pomnikiem Miłosierdzia. Słońce wschodzi nad Poznaniem, nad katedrą poznańską, tą królową Kościoła Poznańskiego. Miejscem, gdzie 52 lata temu ks. prałat Jan Szkopek, przyjął 31 maja 1958 roku święcenia kapłańskie z rąk ks. abpa Antoniego Baraniaka. Jego rocznik był pierwszym, któremu ks. Arcybiskup udzielił święceń po opuszczeniu komunistycznego więzienia (uwięziony był podobnie, jak ks. Prymas Stefan Wyszyński). Dzisiaj nad jego trumną stanęło dwóch ostatnich arcybiskupów poznańskich, by w asyście czterech kapłanów przy ołtarzu i około sześćdziesięciu w świątyni, odprawić za niego uroczystą Mszę św. pogrzebową.

Tuż przed godz. 11:00 zarezerwowane miejsca w pierwszych ławkach zajęła rodzina zmarłego, kapłani i władze samorządowe.

Eucharystii przewodniczył ks. abp Stanisław Gądecki, Metropolita Poznański. W koncelebrze uczestniczyli: ks. abp. senior Juliusz Peatz, ks. prałat Leszek Szkopek bratanek zmarłego, ks. prałat Jan Stanisławski, ks.prob. Tomasz Szukalski i ks...............Pierwsze czytanie czytał pan Mazurek, a psalm śpiewała pani ................. (żona organisty).

Ewangelię odczytał ks ....................a homilię - wspomnienie o zmarłym, wygłosił ks. prałat Jan Stanisławski. (tu będzie wklejony tekst, o ile zainteresowany wyrazi zgodę na jego udostępnienie i opublikowanie).


Modlitwa nad darami

W czasie przeistoczenia kapłani siedzący w ławkach powstali i gestem rąk dali zewnętrzny wyraz współuczestnictwa w bezkrwawej ofierze Chrystusa. Oto Ciało Pańskie..... Oto Krew Pańska ......

W podobny sposób współuczestniczyli z koncelebransami przy ołtarzu w czasie kolejnych modlitw.

Modlitwę Kościoła po przeistoczeniu rozpoczął ks. abp senior Juliusz Peatz, a dokończył ks. prałat Jan Stanisławski.

Słowa Przez Chrystusa, w Chrystusie i z Chrystusem wypowiedzieli obaj księża arcybiskupi z których jeden trzymał kielich z Krwią, a drugi na patenie Ciało Chrystusa.

Modlitwę Pańską "Ojcze nasz" wszyscy kapłani: ci przy ołtarzu i będący w kościele poza prezbiterium, odmówili razem z wiernymi trzymając rozpostarte w geście prośby dłonie

Na słowa "przekażcie sobie znak pokoju" księża arcybiskupi chwycili się "po kapłańsku" za dłonie. Podobnie uczynili pozostali kapłani i wierni podając sobie ręce.

Na słowa celebransa pokazującego wiernym Ciało Pańskie "Oto Baranek Boży, który gładzi grzechy świata ..." pochyliły się sztandary.

Jako pierwsi przyjęli Ciało Pańskie kapłani siedzący w ławkach, którzy ustawili się w dwóch rzędach. Jednym z pierwszych był nasz ks. Proboszcz,

który udzielał potem Komunii św wiernym. Wśród bardzo licznej grupy przyjmujących Ciało Pańskie była Ewa. Mimo że komunikowało siedmiu kapłanów komunia trwała 5 minut. W tym czasie śpiewaliśmy pieśni eucharystyczne.

Wśród pocztów sztandarowych stanęły poczty parafialne, w tym poczet z rodzinnego miasta zmarłego, Grabowa z obecnej Diecezji Kaliskiej. Był też poczet dzieci ze szkoły podstawowej, młodzieży z gimnazjum w Baranowie i poczet Bractwa Kurkowego.

W pierwszej ławce siedział nasz ks. proboszcz Andrzej Strugarek w otoczeniu dwóch niedawno wyświęconych kapłanów Mariusza .................... z Przeźmierowa i Bartłomieja Cylki z Baranowa. W drugiej ławce na zdjęciu stoi jako pierwszy ks. prałat Zbigniew Tokłowicz, aktualnie przebywający w naszej parafii, a za nim ks. Zygmunt Łukowiak, dawny wikary w Przeźmierowie, z którym Ewa była na trzytygodniowej pielgrzymce w Rzymie, którą w 1985 roku zorganizowała dla parafian.

Gdy skończyła się Msza św., kapłani poszli do zakrystii przebrać się, poczty sztandarowe skierowały się ku wyjściu, a ja miałem okazję zrobić kilka zdjęć wychodząc przed ławki.
Z prawej strony Ewy (siedzącej na dostawce wziętej z domu) w ławce siedzi dyrekcja gimnazjum i władze samorządowe naszej gminy.

Kapłani i wierni oczekują na dalszy ciąg ceremonii pogrzebowej, o której przebiegu informuje zebranych ks. Marcin Ćmil . Za pocztami sztandarowymi ustawiają się w środkowym ganku władze samorządowe.

Egzekwie nad trumną zmarłego odmawia ks.abp. Stanisław Gądecki przy udziale ks. abpa seniora Juliusza Peatza.

W czasie modlitw wszyscy staliśmy polecając Bogu duszę zmarłego. W międzyczasie trumna (doczesne szczątki) została pokropiona i okadzona.

Modlitwy nad trumną zmarłego
Gdy skończyły się modlitwy, kapłani wyszli z ławek, tworząc szpaler i skierowali się ku wyjściu.
Za nimi podążyli księża arcybiskupi.
Trumna ze zwłokami ks.Prałata spoczęła na barkach szafarzy.

Przy śpiewie Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie,

a Światłość Wiekuista niechaj mu świeci, ,ruszył kondukt pogrzebowy w kierunku cmentarza parafialnego.

Przed głównym ołtarzem pozostał pusty katafalk

oraz pojedyncze osoby pragnące się w ciszy pomodlić za zmarłego ks. Proboszcza.
Wśród nich było dwóch księży, jednym nich był ks. Jan Kasztelan kolega kursowy obecnego ks. Proboszcza.

Kościelny dzwon umieszczony na przysadzistej dzwonnicy znajdującej się nad prezbiterium żegnał swym głosem Starego Proboszcza. Ja zrobiłem zdjęcie naszego POJEDNANIA i Ewa ruszyła za znikającym z oczu konduktem.

Mimo że mieliśmy zgodę na dzwonienie w czasie przemarszu, po chwilowej próbie dzwonienia, na ul . Ogrodowej słysząc ciągle głos przeźmierowskiego dzwonu zrezygnowaliśmy z dzwonienia naszym i pojechaliśmy zająć dogodne miejsce na cmentarzu przy pustym grobie.

cd. nastąpi

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Moja parafia