Zadowoleni wracamy do domu ul Dąbrowskiego od Mostu Teatralnego. Na wysokości Kochanowskiego zapora, którą omijamy.




Wracam do samochodu do Ewy z zamiarem powrotu do domu. Gdy ruszyłem Ewa pyta: A bamberki sfotografowałeś? Nie, nie dotarłem do początku procesji, ale mogę wejść do kościoła by im zrobić zdjęcie. Pójdziesz ze mną? Nie, nie mam siły, poczekam na ciebie w samochodzie. Jak chcesz idź sam. Do kościoła Serca Jezusowego wchodzę od tyłu. Po woli przesuwam się do przodu. Ksiądz dziękuje wszystkim za zorganizowanie procesji. Gdy skończył i orkiestra dęta Wojsk Ochrony Powietrznej Kraju zagrała Boże coś Polskę jestem przy balaskach. Robię dwa zdjęcia bamberek stojących z lewej strony przy balaskach.



Ks. Proboszcz w ogłoszeniach przypomina i zaprasza na ogólnopoznańską tradycyjną procesję z kościoła Najświętszego Serca Jezusowego na Jeżycach na plac Adama Mickiewicza pod poznańskie krzyże w piątek na zakończenie oktawy Bożego Ciała.
Po wyjściu z kościoła robię kilka zdjęć z bmberkami


Bambrami nazywano już w XIX wieku wszystkich rolników mieszkających w poznańskich wsiach (dzisiaj dzielnicach Poznania). Nazwa ta wzięła się od sprowadzonych na zaproszenie władz miasta do poznańskich wsi rolników (chłopów) w latach 1719-1753 około 500-600 osób z okolic Bambergu. Jedynym warunkiem, jaki postawiono osadnikom było przywiezienie zaświadczenia, że są wyznania rzymskokatolickiego. Osiedliwszy się w Polsce bardzo szybko się spolonizowali tak, że w okresie kulturkampfu, silnego nacisku germanizacyjnego rodziny bamberskie stanęły w obronie polskiej szkoły i Kościoła katolickiego. U schyłku XIX wieku wg urzędowych sprawozdań, wśród katolickich mieszkańców miasta (a wszyscy byli katolikami) nie było ani jednej osoby narodowości niemieckiej. Badacze historii procesów mniejszości narodowych uznali ten fakt za "cud polonizacyjny", za wyjątkowy proces szybkiego wtopienia się jednej grupy narodowej w drugą.
Przykładem takiej polonizacji mogą być moi pradziadkowie po linii mojej babci Jadwigi Zygarłowskiej z domu Myler (pisanej po polsku), której rodzicami byli pradziad Franciszek pisany jeszce po niemiecku i prababcia Anna z domu Eitner z Opalenicy.




Brak komentarzy:
Prześlij komentarz