.
Zgodnie z zapowiedzią w niedzielę 16 maja odbył się kilkakrotnie zapowiadany przez ks. Proboszcza "Turniej tenisa stołowego o puchar ks. Proboszcza". Impreza była dostępna dla wszystkich od lat 8 wzwyż. W turnieju wzięło udział łącznie 30 osób, z tego w wieku do 16 lat 14 osób i 16 osób powyżej 16 roku życia.
Rozgrywki rozpoczęły się punktualnie o 15:00 i trwały do wieczornej Mszy św.
Każda z grup wiekowych miała do dyspozycji swój stół pingpongowy.
W grupie dorosłych w turnieju wzięły udział także trzy kobiety z których Daria doszła do ćwierć finału.
Wśród kibiców była jedna starsza pani w kapeluszu. Patrząc na grających przypominała sobie swoje "cielęce lata", gdy sama grała w "pingla", ucząc synów tej gry.
Zanim kupiliśmy sobie samochód w garażu stał stół pingpongowy na którym rozgrywaliśmy rodzinne rozgrywki. Na zdjęciu Kuba.
Rozgrywki turniejowe odbywały się systemem pucharowym.
Publikę stanowili nie tylko zawodnicy występujący w turnieju, ale i spora rzesza "gapiów"
Dwa lub trzy sety i zwycięzca przechodził do następnej wyższej grupy finałowej
Radek i Paweł
Rozgrywkom przyglądał się ks. Proboszcz, pod którego patronatem odbywał się turniej.
Dobrzy ludzie donieśli ciasto, którym raczyli się w przerwach zawodnicy i nie tylko.
Zabawa była przednia, zawodnicy walczyli o zwycięstwo z pełną pasją.
Ksiądz Proboszcz podawał piłeczki zawodnikom.
W salce panowała prawdziwie sportowa atmosfera.
Ewa uczestnicząca w turnieju,
Dała popis swoich zdolności.
W tym czasie przy drugim stole dwaj malcy walczyli zażarcie w wyrównanej walce aż do trzeciego seta.Kamil z Filipem
Powoli rozgrywki zbliżały się do półmetka.
Walce przyglądała się spora grupa kibiców.
Wśród której były mamy, a także żony zawodników, z małymi dziećmi.
Turniej był okazją do zacieśnienia więzi międzyludzkich.
Każdy wniósł do tej wspólnoty swoją cząstkę.
Kibice przyjmowali najrozmaitsze pozy.
Dwa stoły rozstawione w poprzek sali ograniczały nieco możliwości odebrania wszystkich piłek przez zawodników.
Maciej
Filip
Wiktor Paweł
Paweł
O czymże tak myślisz kochanie? Pewno chciałabyś poskakać wokół stołu, jak za dawnych lat bywało?
Mati Paweł
Filip
Łukasz okazał się zwycięzcą w pojedynku z Danielem
Maciej w akcji z Piotrem.
Maciej i Mati na dwóch odrębnych stołach.
Piotr uległ Mateuszowi.
Finał dziecięcy Filip z lewej i Mati z prawej.
Ćwierć finał : Daria -Mateusz
Mateusz Kamil
Maciej w przerwie rozgrywa z dziećmi partię damki, a obok"Damy" grają w damkę.
Kuba
W czasie oczekiwania na dalsze rozgrywki w kat. dorośli na wolnym stole rozegrano debel kobieco-męski.
Przemek spotkał się w ćwierć finale z Remigiuszem.
Ks Proboszcz spoglądając w dal, przypuszczalnie wracał pamięcią do I Komunii św.dzieci, jaka odbyła się na dzisiejszej południowej Mszy św.
Półfinał dorołych: z lewej Remigiusz z prawej Maciej.
Remigiusz walczący w półfinale.
I zwycięzca Maciej przechodzący do finału.
A to dwie skromne organizatorki turnieju. Skąd je znamy? Przygotowywały przyjęcie gości ESM Taize w Baranowie. Obok Ewa rozmawia z jedną z mam o maluchach.
Ostatni set finałowy z lewej Maciej z prawej Łukasz.
Łukasz wicemistrz w kat dorośli.
Maciej został zwycięzcą turnieju w finałowym meczu w kat. dorośli.
Puchary dla dzieci i dla dorosłych oczekują na wręczenie.
Na zdjęciach: Filip odbiera puchar za drugie miejsce, a Mati za zajęcie pierwszego w kat. dzieci do lat 16. Niestety w tym miejscu wysiadły baterie i nie dane mi było zrobić zdjęć pozostałym medalistom. Zabrakło też wspólnego zdjęcia wszystkich sześciu osób nagrodzonych pucharami z ks. Proboszczem, pod którego patronatem odbył się ten turniej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz