poniedziałek, 17 maja 2010

Turniej ping-ponga

.

Zgodnie z zapowiedzią w niedzielę 16 maja odbył się kilkakrotnie zapowiadany przez ks. Proboszcza "Turniej tenisa stołowego o puchar ks. Proboszcza". Impreza była dostępna dla wszystkich od lat 8 wzwyż. W turnieju wzięło udział łącznie 30 osób, z tego w wieku do 16 lat 14 osób i 16 osób powyżej 16 roku życia.



Rozgrywki rozpoczęły się punktualnie o 15:00 i trwały do wieczornej Mszy św.

Każda z grup wiekowych miała do dyspozycji swój stół pingpongowy.

W grupie dorosłych w turnieju wzięły udział także trzy kobiety z których Daria doszła do ćwierć finału.

Wśród kibiców była jedna starsza pani w kapeluszu. Patrząc na grających przypominała sobie swoje "cielęce lata", gdy sama grała w "pingla", ucząc synów tej gry.

Zanim kupiliśmy sobie samochód w garażu stał stół pingpongowy na którym rozgrywaliśmy rodzinne rozgrywki. Na zdjęciu Kuba.

Rozgrywki turniejowe odbywały się systemem pucharowym.
Publikę stanowili nie tylko zawodnicy występujący w turnieju, ale i spora rzesza "gapiów"


Dwa lub trzy sety i zwycięzca przechodził do następnej wyższej grupy finałowej
Radek i Paweł

Rozgrywkom przyglądał się ks. Proboszcz, pod którego patronatem odbywał się turniej.
Dobrzy ludzie donieśli ciasto, którym raczyli się w przerwach zawodnicy i nie tylko.
Zabawa była przednia, zawodnicy walczyli o zwycięstwo z pełną pasją.

Ksiądz Proboszcz podawał piłeczki zawodnikom.
W salce panowała prawdziwie sportowa atmosfera.

Ewa uczestnicząca w turnieju,

Dała popis swoich zdolności.

W tym czasie przy drugim stole dwaj malcy walczyli zażarcie w wyrównanej walce aż do trzeciego seta.Kamil z Filipem

Powoli rozgrywki zbliżały się do półmetka.
Walce przyglądała się spora grupa kibiców.
Wśród której były mamy, a także żony zawodników, z małymi dziećmi.

Turniej był okazją do zacieśnienia więzi międzyludzkich.
Każdy wniósł do tej wspólnoty swoją cząstkę.

Kibice przyjmowali najrozmaitsze pozy.

Dwa stoły rozstawione w poprzek sali ograniczały nieco możliwości odebrania wszystkich piłek przez zawodników.





Maciej



Filip



Wiktor Paweł
Paweł

O czymże tak myślisz kochanie? Pewno chciałabyś poskakać wokół stołu, jak za dawnych lat bywało?


Mati Paweł




Filip


Łukasz okazał się zwycięzcą w pojedynku z Danielem


Maciej w akcji z Piotrem.

Maciej i Mati na dwóch odrębnych stołach.

Piotr uległ Mateuszowi.

Finał dziecięcy Filip z lewej i Mati z prawej.

Ćwierć finał : Daria -Mateusz




Mateusz Kamil

Maciej w przerwie rozgrywa z dziećmi partię damki, a obok"Damy" grają w damkę.

Kuba

W czasie oczekiwania na dalsze rozgrywki w kat. dorośli na wolnym stole rozegrano debel kobieco-męski.

Przemek spotkał się w ćwierć finale z Remigiuszem.



Ks Proboszcz spoglądając w dal, przypuszczalnie wracał pamięcią do I Komunii św.dzieci, jaka odbyła się na dzisiejszej południowej Mszy św.

Półfinał dorołych: z lewej Remigiusz z prawej Maciej.

Remigiusz walczący w półfinale.

I zwycięzca Maciej przechodzący do finału.

A to dwie skromne organizatorki turnieju. Skąd je znamy? Przygotowywały przyjęcie gości ESM Taize w Baranowie. Obok Ewa rozmawia z jedną z mam o maluchach.
Ostatni set finałowy z lewej Maciej z prawej Łukasz.

Łukasz wicemistrz w kat dorośli.

Maciej został zwycięzcą turnieju w finałowym meczu w kat. dorośli.


Puchary dla dzieci i dla dorosłych oczekują na wręczenie.

Na zdjęciach: Filip odbiera puchar za drugie miejsce, a Mati za zajęcie pierwszego w kat. dzieci do lat 16. Niestety w tym miejscu wysiadły baterie i nie dane mi było zrobić zdjęć pozostałym medalistom. Zabrakło też wspólnego zdjęcia wszystkich sześciu osób nagrodzonych pucharami z ks. Proboszczem, pod którego patronatem odbył się ten turniej.

Brak komentarzy: