Kiedy ranne wstają zoże Tobie ziemia Tobie morze,
Tobie śpiewa żywioł wszelki bądź pochwalon, Boże wielki!


A człowiek, który bez miary, obsypany Twymi dary
coś go stworzył i ocalił, a czemóżby Cię nie chwalił?


Ledwie oczy przetrzeć zdołam, wnet do mego Pana wołam,
do mego Boga na niebie i szukam Go koło siebie.


Wielu snem śmierci upadli, co się wczoraj spać pokładli
My się jeszcze obudzili , byśmy Cię Boże, chwalili


Boże w trójcy niepojęty, Ojcze Synu Duchu Święty!
Tobie chwałę oddajemy, byś nas poświęcił, prosimy.


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz