Czy można zapomnieć o imieninach matki - można. Czy wyobrażacie sobie że ja Jerzy mogłem zapomnieć o imieninach matki - mogłem. Tak, muszę się wam przyznać do tej niegodziwości. Zapomniałem ja, zapomniała Ewa. Jej nie ma się co dziwić, ale ja ? Nadal jeszcze wiele rzeczy składm na kark jej "częściowo pustej" głowy. Przyzwyczajony przez czterdzieści lat, że o datach, imieninach, rocznicach, terminach, numerach telefonów tylko Ona pamięta i przypominała, po prostu nie potrafię się znaleźć w nowej rzeczywistości. Ale to, nie może mnie rozgrzeszać. Prawda?
Oczywiście w wieczornej modlitwie starałem się nadrobić com zapomniał, ale niesmak i wyrzuty sumienia zostały. W niedzielę pojechaliśmy wobec Tego na cmentarz. Pod imionami rodziców kazaliśmy dopisać babcię Gertrudę. To już pół roku jak ją pochowaliśmy. Ależ ten czas szybko leczy pustkę. Przy okazji odwiedziliśmy grób dziadków i chrzestnej.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz