niedziela, 7 marca 2010

Panie, jeszcze na ten rok mnie pozostaw!

Dzisiaj w III niedzielę Wielkiego Postu przyjdzie mi pewno przepisać list ks. Tymoteusza bez żadnych zmian. Posłuchajcie - w naturze na żywo możecie go odsłuchać w radiu o 12:25.

Kochani moi!
Jest już trzecia niedziela Wielkiego Postu, w kościołach są już rekolekcje, (u nas w Baranowie będą we wrześniu z okazji kolejnej rocznicy utworzenia parafii), czas nawróceń, refleksji , spowiedzi.
Po niedzieli kuszenia i Przemienienia Pańskiego, dziś czytane jest w kościele bardzo stanowcze kazanie Pana Jezusa.

Pan Jezus mówi o dwóch wypadkach: o masakrze , która zdarzyła się w Galilei i o nieszczęśliwym zawaleniu się wieży w Siloe, gdzie zginęło osiemnaścioro ludzi z Jerozolimy.
Wniosek był zadaniem pytania.

Myślicie, że jesteście lepsi od tamtych?
Bynajmiej, lecz jeśli się nie nawrócicie , wszyscy podobnie zginiecie.

Codziennie jesteśmy świadkami zamachów terrorystycznych, katastrof, nieszczęść, kataklizmów, wypadków. Poszkodowani pytają: Dlaczego to przyszło na nas?

Nie umiem nikomu odpowiedzieć. Jest w tym złość, jest w tym błąd człowieka.
To badają komisje, a każdym z nas rodzi się pytanie: Czy to ja jestem lepszy, że Pan Bóg mnie ocalił? A gdyby to spodkało mnie? O, nie daj Boże! Przecież jestem nie przygotowany.
Wtedy strasznie brzmi to ostrzeżenie Jezusa: Jeśli się nie nawrócicie , podobnie zginiecie!

Czas na zamyślenie, na rachunek sumienia, na nawrócenie, pojednanie z bliźnimi i spowiedź.
Bóg nie straszy. Bóg tylko daje znaki i każe pomyśleć. Bóg jest cierpliwy!

Ta druga część ewangelii jest przypowieścią o nieurodzajnej fidze i cierpliwym ogrodniku.

Pewien człowiek miał w winnicy drzewo figowe, szukał na nim owoców, ale nie znalazł. Rzekł więc do ogrodnika: Już trzy lata tu przychodzę i szukam owoców na tym drzewie i nie znajduję.
Wytnij je! Po co ma jeszcze ziemię wyjawiać?
Panie jeszcze ten rok zostaw je. Ja je okopię, obłożę nawozem, może wyda owoc, a jeśli nie, to w przyszłości już możesz je wyciąć.
To przecież nieodzownie o mnie mowa. Ile to razy Pan Bóg mnie osłonił. Przecież nie byłem lepszy od innych? Jaką cierpliwość ma dla mnie ten Ogrodnik?

Panie jeszcze na ten rok mnie ostaw!
Nawrócę się!
I duch mój przed Tobą klęknie, i wtedy serce mi pęknie.
I nie gaś przede mną Wiekuistej Światłości.

Brak komentarzy: