środa, 17 marca 2010

Panie, do kogo my pójdziemy?

Kochani moi!
Tym samym pozdrowieniem, co każdego dnia, rozpoczął swój dzisiejszy list ks. Tymoteusz napisany na środę po IV niedzieli Wielkiego Postu. Posłuchajmy co ma nam dzisiaj do powiedzenia ( tekst kolorem pisany - mój dopisek na czarno) :

Lubię głosić kazania dożynkowe i lubię czytać i mówić o cudzie rozmnożenia chleba. Dlaczego? Bom ze wsi. Co roku przychodzę na ojcowe pole i spostrzegam, że znów Pan Jezus chleb rozmnożył i znów pachnie świeżym chlebem. Bóg wysłuchał nasze prośby: Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj. I będą duże żniwa. Będzie dużo ziarna i będzie dużo chleba aby starczyło go dla synów ludzkich i ptaków niebieskich, bo Pan jest dobry jak chleb.

Nie przeczytam całego opisu cudu, ale niektóre słowa muszę przytoczyć, bo są one zapowiedzią Chleba na życie wieczne. Pan Jezus widząc rzesze wielkie mówił: Żal mi was, bo tak długo trwacie przy Mnie i jesteście głodni... Roztropni apostołowie mówili: Panie, roześlij ich do domów, bo niektórzy są z daleka. Oni ustaną Ci w drodze. Pan Jezus popatrzył na nich i powiedział: Dajcie wy im jeść! Panie, za dwieście denarów nie kupi się tyle chleba, aby każdy otrzymał choć kromkę. Jest tu jeden chłopiec, co ma jeszcze pięć chlebów i dwie ryby, ale co to jest dla tak wielu. Uśmiechnął się Pan Jezus i powiedział: Wystarczy! Każcie ludziom usiąść. I posiadali gromadami, a samych mężczyzn było około pięciu tysięcy.

Jezus wziął chleb, odmówił modlitwę dziękczynną, błogosławił i rozdawał siedzącym. Podobnie uczynił z rybami, rozdając każdemu, ile kto chciał. I najedli się wszyscy. Zobaczył, że brzydko jedzą i powiedział apostołom: Pozbierajcie ułomki. I zebrali dwanaście koszów. Jezus poznawszy, że chcą Go obwołać królem, sam odszedł znów na górę, aby się modlić. Następnego dnia znaleźli Pana Jezusa w Kafarnaum. A Jezus z głodnymi o czym rozmawiał? O chlebie. To nie Mojżesz dał wam chleb. Chlebem Bożym jest Ten, który zstąpił z nieba. Panie daj nam takiego chleba. Ja jestem chlebem, który zstąpił z nieba, kto pożywa taki chleb nie umrze. Kto pożywa Moje ciało i pije Moją krew, będzie żył na wieki. Wielu wtedy szemrało, mówiąc: Któż z nas może to słuchać. Trudna jest ta mowa. I odeszli od Niego.

W tej chwili Jezus zapytał dwunastu: Może i wy chcecie odejść? Cisza ... Nie! Na to rzekł Piotr: Panie, do kogo my pójdziemy? Przecież Ty nasz słowa życia wiecznego, a myśmy uwierzyli, że Ty jesteś Świętym Bożym. Piotrze , Ty naprawdę tak wierzysz? Przyjdzie Wielki Czwartek. Zobaczymy? To wszystko się stanie.

A my lud Boży, uczestnicząc codziennie w sprawowanej przez kapłanów Wielkiej Tajemnicy Wiary, zastanawiamy się niekiedy: Czy szafarz sakramentów tak naprawdę wierzy? Gdyby tak naprawdę uwierzył - chybaby umarł. Wybrał ich dwunastu, ale tylko jeden z nich Go zdradził. O, nie daj, Boże!

Klękam przed Tobą Wielka Tajemnico! I własnego kapłaństwa się boję, własnego kapłaństwa się lękam. I przed kapłaństwem w proch padam i przed kapłaństwem klękam .

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Czemu anonimowy nie może pisać komentarza w blogu Łukasz?

Jerzy pisze...

Proszę teraz spróbować. Z założenia pisanie komentarzy do Lukasza zarezerwowane było tylko dla wpisanych do Księgi gości. Zawsze jeszcze można skorzystać z meila do mnie. Jest na samym dole Pojednania, to coś zaradzę.

Anonimowy pisze...

Aniołku nie bój się Kapłaństwa, nie każdy może być Kapłanem, to służba Bogu i bliżniemu, to wyróżnienie , zaszczyt i sława, Anonimowy

Anonimowy pisze...

Aniołku nie bój się Kapłaństwa, nie każdy może być Kapłanem, to służba Bogu i bliżniemu, to wyróżnienie , zaszczyt i sława, Anonimowy