poniedziałek, 5 lipca 2010

A co z Pojednaniem?

Godzina 10:00 Idziemy głosować, studiuję regulamin.



Pobieramy karty do głosowania, sprawdzenie dowodów tożsamości.



Skreślamy



Wrzucamy karty



W samo południe przyjechali. Zdejmie pan te procenty? Nie, nie zdejmę!

6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Mandacik?

Anonimowy pisze...

Ucieszył byś sie anonimowy jak Jerzy dostał by mandat nie... Ale on nie taki głupi jak Ci się wydaje,a Ty gdybyś czytał uważnie jego posty ,to zauważył byś, że plakaty na oknach wisiały już w piątek ,tj przed ciszą wyborczą. T O M E K .

Anonimowy pisze...

No właśnie wisi od piatku,ale z chwila ogłoszenia ciszy wyborczej o północy z piatku na sobotę,powinien zdjąć tzw"plakat".Taki światobliwy i prawowity,a sam złamał ciszę wyborczą!

Anonimowy pisze...

Anonimowy uzasadni swoją opinię o złamaniu ciszy wyborczej przez Jerzego. Bożena

Anonimowy pisze...

Przyjazd Policji do Pana Jerzego Zygarłowskiego świadczy o tym, że zwolennicy PO zatracili poczucie przyzwoitości i są przekonani o swojej wyższości. Nie zauważają, że popieranie PiSu jest tak samo uprawnione jak popiera PO. Nam zwolennikom PiSu nie przyszło by do głowy, aby zawiadamić policję o tym, że ktoś afiszuje się popieraniem Platformy Obywatelskiej.
A to, że Pan Jerzy Zygarłowski wywiesił plakaty i słupki w piątek, a nie w sobotę każdy mieszkający w Baranowie wie.
Prawo nie nakłada obowiązku zdejmowania plakatów.

Nie wiem, kto zawiadomił Policję, ale powinien się wstydzić.

Panie Jurku, jesteśmy z Panem.

Anonimowy pisze...

Ciekawe jak zakończyła się sprawa rzekomego złamania ciszy wyborczej.