czwartek, 22 lipca 2010

43 rocznica ślubu

Na Weselu w Kanie mieliśmy jednego dnia warsztaty o miłości. Prowadząca je Dorota narysowała na planszy taki oto schemat.
Gdy skończyła podałem jej kartkę na której pod dwoma pierwszymi wierszami : MIŁOŚĆ = SZCZĘŚCIE
MIŁOŚĆ = CIERPIENIE
dopisałem trzeci : MIŁOŚĆ = ODPOWIEDZIALNOŚĆ
a w podsumowaniu całości napisałem:
3 x M = ŚWIĘTOŚĆ

O moim egzaminie z miłości i odpowiedzialności napisałem szeroko przed rokiem. Opublikowano to nawet drukiem w książce : Promieniowanie ojcostwa - Jan Paweł II w oczach kilku pokoleń Polaków praca zbiorowa pod red. Stanisława Mikołajczaka, Jolanty Sławek i Marty Wrześniewskiej-Pietrzak wyd. WiS Poznań 2009.

Pozostała jeszcze nie omówiona ŚWIĘTOŚĆ na którą składają się i SZCZĘŚCIE i CIERPIENIE i ODPOWIEDZIALNOŚĆ .
Bo tak naprawdę o nic innego nie chodzi w naszym życiu, w naszym małżeństwie jak o ŚWIĘTOŚĆ . W naszym małżeństwie powoli wszystko odpada. Odpadły dzieci, bo te żyją własnym życiem, odpadła rodzina i praktycznie na starość jesteśmy sami, powoli odpada praca zawodowa i pieniądze odpadają (muszą wystarczyć emerytury). Co wobec tego nam zostaje ?
Tylko jedno ŚWIĘTOŚĆ jako dążenie do tego by drugą osobę, współmałżonka doprowadzić do świętości uświęcając przy tym samego siebie. Czy można mieć inny bardziej szczytny cel życia ziemskiego?
I takiej starości w dążeniu do świętości sobie nawzajem dzisiaj, z racji 43 rocznicy zaślubin życzymy.

"I zaczęli tak mówić: Bądź uwielbiony, Boże ojców naszych, i niech będzie uwielbione imię Twoje na wieki przez wszystkie pokolenia ! Niech Cię uwielbiają niebiosa i wszystkie Twoje stworzenia po wszystkie wieki . Tyś stworzył Adama, i stworzyłeś dla niego pomocną ostoję - Ewę, jego żonę, i z obojga powstał rodzaj ludzki. I Ty rzekłeś: nie jest dobrze być człowiekowi samemu, uczyńmy mu pomocnicę podobną do niego. A teraz nie dla rozpusty biorę tę siostrę moją za żonę, ale dla związku prawego. Okaż mnie i jej miłosierdzie i pozwól razem dożyć starości! I powiedzieli kolejno: Amen, amen " (Tb 8, 5-8).

I wziąłem ja Jerzy nie dla rozpusty tę oto siostrę Irenę-Ewę przed 43 laty za żonę dla związku prawego. A dzisiaj każdego dnia błagam miej miłosierdzie Panie dla nas i dla świata całego i pozwól nam razem dożyć starości! A na to kolejno mówimy Amen, amen! udając się na zamówioną, tak jak co roku od lat , w naszej intencji jubileuszową Mszę św.

Poniżej nieuporządkowane zdjęcia osobiste z Wesela w Kanie.






Na koniec kilka zdjęć z dzisiejszego przedpołudnia. W kościele jesteśmy jako jedni z pierwszych.
Msza św. kończy się błogosławieństwem dla wszystkich obecnych, a dla nas są specjalne życzenia obu księży i dodatkowa modlitwa o zdrowie "Pod Twoją obronę". Obecni na Mszy św. odśpiewali : "Życzymy, życzymy przez serce Maryi. ..."

Gdy wierni wyszli z kościoła ks. Andrzej zrobił sobie z nami takie oto "jajcawe" zdjęcie specjalnie do tego bloga. W czasie Mszy św. nie robiłem, ani nie kazałem robić zdjęć. Jubileuszową Mszę św. chciałem przeżyć i przeżyłem bardzo intymnie.
Koleżanka Ala była równie radosna i po złożeniu życzeń podzieliła się z nami swoją podobizną

3 komentarze:

meeweck pisze...

Wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy ślubu.
Niech wam Bóg błogosławi, darząc długim życiem w zdrowiu i wzajemnej miłości do siebie i... bliźnich.

linum pisze...

Jerzy, Ireno, niech Wam Bóg błogosławi na Waszej wspólnej Drodze do świętości.

Patka pisze...

Życe doczekania w zdrowiu co najmniej złotych godów