czwartek, 12 listopada 2009

Swięto Niepodległości

11 listopad 2009

Jak co roku, tak i w tym roku dekorujemy dom flagami.
Mimo, że to nie jest święto kościelne wybieramy się na 11:00, na uroczystą Mszę św za Ojczyznę do Tarnowa Podgórnego.









Kościół został na tę okoliczność przyozdobiony biało czerwonymi kwiatami, a w prawej nawie zajął miejsce gminny chór "Nowowiejski" pod dyr. Szczepana Tomczaka.










Do świątyni wchodzą kolejne poczty sztandarowe trzy, pięć , siedem, dziewięć ... nie sposób wszystkich policzyć. Stają gęsto, z lewej strony ołtarza. Nie wyliczam, bo boję się, że kogoś pominę. Rozpoczyna się koncelebrowana Msza św. dziękczynna za Ojczyznę. Bracia - parafianie zbierają się w jedności przodków, by dziękować za wiarę , za dar Ojczyzny, dostrzegając tę wolność, którą nas Bóg obdarował i prosząc byśmy się mogli dalej rozwijać.

Waldemar Maciejewski czyta pierwsze czytanie z Księgi Mądrości:
... On zbada uczynki wasze i zamysły wasze rozsądzi....
... będzie surowy sąd nad panującymi ....
Najmniejszy znajdzie litościwe przebaczenie, ale mocnych czeka mocna kara.
Władca wszechrzeczy nie ulegnie się osoby, ani nie będzie zważał na wielkość.
Do was się zwracam władcy, byście się nauczyli mądrości i nie upadli. Bo Ci co świętości święcie przestrzegają, dostąpią uświęcenia ....
W psalmie śpiewaliśmy całym kościołem: O wstań, o Boże , osądź Twoją ziemię. (nie Trybunał w Strsburgu, nie kolejna komisja śledcza, nie sądy ludzkie - tylko Ty Panie, w swojej mocy, Tylko Ty Boże).

Ewangelia o uzdrowieniu dziesięciu trędowatych i tylko tym jednym który zawrócił z drogi i podziękował Bogu za uzdrowienie. Jemu Jezus powiedział "Wstań, idź twoja wiara cię uzdrowiła".

A co z pozostałymi dziewięcioma? - snuję swoje rozważanie. Czy oczyszczenie, którego doznali w drodze zostało im cofnięte? Ewangelia nic nie mówi na ten temat. Ale nawet jeśli zostali jednorazowo oczyszczeni, to dalej nic z tego nie wynikało. A ten jeden? Ten jeden odszedł z wiarą. I ta wiara się dla niego i dla Boga liczy, a nie samo uzdrowienie. Uzdrawiać potrafią szarlatani, ale wiary w Boga , zawierzenia Bogu, dać nie mogą).

Homilia kapłana, to rozwinięcie dzisiejszych czytań mszalnych.
Na wstępie zadał dwa pytania; Jaki jest Bóg w którego dzisiaj wierzysz? Jak zachować swoją wiarę , żyjąc w środowisku niechętnym twoim poglądom?
Zwracając się do ludzi władzy zwrócił uwagę, że od Pana otrzymali władzę gdyż Bóg nie tylko tworzy świat, ale deleguje ludziom władzę. Jako władca wszechrzeczy, Bóg nie ulęknie się ludzi sprawujących władzę. On nie boi się osoby. On nie podlega żadnym naciskom. Bóg nie zachowuje dla siebie wiedzy. Chce przekazać to co ważne, dzisiaj każe dziękować. Mamy Ojczyznę. To dar. Tak wcale być nie musi. Dlatego Bogu mówimy dziękuję. Dziękujemy za dar kruchej, ale naszej, własnej Ojczyzny. Na koniec kapłan prosi by choć jeden raz na klęcząco podziękować Bogu za dar Najjaśniejszej Rzeczypospolitej. Spróbuj podziękować na klęczkach, podkreślając to słowo, zakończył homilię celebrans.









Modlitwa wiernych prowadzona jest przez miejscowego ks. Proboszcza : za ojczyznę, za władzę, za tych co zginęli, za nas samych, byśmy przez pracę dobrze służyli ojczyźnie.

Modlitwa kończy się słowami: Wdzięczni za lata wolności, prosimy o pokój , byśmy doszli do niebiańskiej ojczyzny.









Oto Ciało Pańskie .... oto Krew Pańska ....


Przez Chrystusa, z Chrystusem i w Chrystusie ....









Ojcze nasz ... przyjdź Królestwo Twoje, bądź wola Twoja .... modlimy się całym kościołem









Oto Ciało Pańskie .... Ciało Chrystusa ....,Ciało Chrystusa ....





Ostatnie błogosławieństwo wiernych przez kapłanów, a po nim modlitwa na zakończenie - wyświetlona na ekranie.











Eucharystia kończy się odśpiewaniem przez wszystkich wiernych pieśni Boże coś Polskę przez tak liczne wieki ... w tym czasie sztandary pochylają się, by oddać hołd Bogu.









We Mszy św. uczestniczyli mali harcerze z drużyny przy szkole podstawowej w Przeźmierowie. Czy tylko dla nich słowa"Bóg Honor i Ojczyzna" winny stanowić " świętość". Być harcerzem, to być nim do końca życia.

Po Mszy św na stopnie ołtarza wychodzi dziecięcy zespół pieśni i tańca Modraki pod dyrekcją pani Jagody Jaskólskiej


Zespół ma w swoim programie szeroki wachlarz pieśni i piosenek patriotycznych


Tak jak na Mszy św. kościół był pełen, tak i taki sam pełen został na występach maluchów.










Występom przysłuchiwały się obecne na Mszy św władze gminy darząc uśmiechami i oklaskami młodych wykonawców. Zespól Modraki i orkiestra gminna to oczko w głowie władz gminy już od wielu lat.











Prawda, że pięknie prezentuje się zespół w strojach ludowych. To też jeden z elementów poszanowania tradycji.










Z lewej nasza wnusia Emilka. Babcia jest dumna ze swojej wnusi i przypomina swoje występy w chórze szkolnym










Zasłuchani w znane pieśni i piosenki patriotyczne podziwiamy kunszt śpiewaczy małych wykonawców i pani dyrygent










Bywaj dziewczę zdrowe, ojczyzna mnie woła ...










Emilka, tak jak pani, otwierała szeroko usta przy śpiewie. W drugim rzędzie siedzi Babcia Irenka pilnie słuchając śpiewu, który uwielbia.










W repertuarze zespół miał wykonanie pieśni partyzanckich i z powstania warszawskiego: Deszcz jesienny deszcz, smutne pieśni gra i modlitwą prosi Boga by zachował cię ..., Rozszumiały się wierzby płaczące ... , a także Szumi dokoła las, czy to jawa czy sen ...

Solistka odśpiewała piosenkę: Moja mała dziewczynko z AK









Nagrodzony oklaskami zespół schodzi do zakrystii









Poczty sztandarowe opuszczają prezbiterium

Zespół po ubraniu kurteczek siadł w kościelnych ławkach.

W tym czasie pozostali uczestnicy Eucharystii wyszli przed kościół formułując się w procesję.








Na czele szła orkiestra z Wysogotowa pod dyr. pana Zaręby









Za nią podążały w kolumnie marszowej poczty sztandarowe.










Za pocztami otwierając pochód przemarszu szły władze gminy, księża i radni. Obserwując ich w kościele, a potem pod pomnikiem zastanawiałem się czy ludzie ci opowiedzą się za Świetlistym Krzyżem Pojednań, jak przyjdzie do jego realizacji? Czy też będą niemo kibicować strasburskim sędziom. Gdy chodzi o krzyż, to w Sztrasburgu wznosi się jedna z największych katedr gotyckich w Europie pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny. Oświetlony krzyż na najwyższej wieży wyraźnie dominuje nad miastem. Czy i ten krzyż może się spodziewać zdjęcia? Już w czasie rewolucji francuskiej poważnie rozważano projekt zburzenia wszystkich wież kościelnych we Francji. My w parafii, nie musimy nic burzyć, bo nic nie mamy, ale na zachodnich rogatkach miasta będącego kolebką chrześcijaństwa, stawiajmy świadka wiary, a nie basztę czy nawet dzwonnicę zakończoną krzyżem. W dzisiejszych czasach należy nam postawić krzyż, a jak jest potrzeba by dzwonił, to wkomponować dzwon w miejsce Chrystusowego serca. Niech to dzwoniące serce porusza nasze sumienia. To oczywiście moja wizja o której staram się głośno mówić. Krzyż powinien być jasnym, świetlistym przesłaniem niepodległej chrześcijańskiej Polski do ateistów, agnostyków, satanistów i lucyferian. To powinna być nasza lokalna odpowiedź na strasburski wyrok. Inie chodzi tu o walkę z kimkolwiek, tu chodzi o danie jasnego świadectwa.









Za władzami podążali mieszkańcy gminy a wśród nich i ja z aparatem i kłębiącymi się myślami o wolności , niepodległości i krzyżu.










A za dorosłymi na końcu biegła grupka "Modraczków" by dołączyć za narożnikiem Poznańskiej do kolumny marszowej dorosłych.









Cały pochód zamykały trzy matki - polki, panie Zygarłowskie










Nie dużo nas szło w pochodzie jak na naszą gminę . Bo też po prawdzie z czego się mają cieszyć Polacy? Ze zdjęcia Krzyża. Z tego, że nami rządzą Ci, którzy mówili kiedyś, że polskość to nienormalność. Tak kiedyś mówiono. Zastanówmy się co zostało z układu wersalskiego kończącego I wojnę światową z dniem 11 listopada. Co zostało z powstania takich państw jak państwa nadbałtyckie, Polska, Czechosłowacja, Jugosławia. Nie ma dwóch ostatnich, a z liczących się została jeszcze Polska . A o wersalu mówił Putin 1 września br., że do niego nie można wracać, że trzeba wrócić do porozumień Niemiec z Rosją., do nowego porozumienia Unii Europejskiej z Wielką Rosją. Gdzież tu miejsce na niepodległą Polskę? Znowu sprawy rozgrywają się ponad naszymi głowami. I nie pomoże nam żaden komisarz unijny dany na otarcie łez. Polskość to nienormalność, tak kiedyś mówiono. Trzeba nam sił, by przekazać to dziedzictwo, któremu na imię Polska następnym pokoleniom, na co zwracał uwagę Jan Paweł II.


Pani Renata Maciejewska prowadzi uroczystości rocznicowe pod gminnym pomnikiem, miejscem pamięci

Poczty sztandarowe stanęły z prawej strony pomnika


obok nich

orkiestra

Mówi wójt gminy Tadeusz Czajka

Nie mając słów Wójta nagranych, i nie próbując ich nieudolnie odtworzyć, skleciłem sam od siebie kilka słów na tę okazję. To takie nieuczesane myśli do przekazania wnukom. W rozważaniach wykorzystałem płynące z radia słowa kazania ks. aba Leszka Głódzia wygłoszone w Gdańsku z okazji Święta Niepodległości.
Nasza niepodległość to nie było dzieło przypadku, to nie sprzyjające okoliczności. To dar który dostaliśmy od Boga. Od Tego, do którego Czas należy. Dzisiaj neguje się wartość patriotyzmu, ojczyzny. Deprecesjonuje się takie wartości jak: naród, ojczyzna. Kpi się z tradycji, ze "świętości". Jako wartość pokazuje się nam otwartość na Europę. Tak było przez wieki, ito było normalne, a gdy nie było po II wojnie światowej, to nie byliśmy wtedy wolni. Nie było wtedy Święta Niepodległości. Obchodziliśmy je w ukryciu. Jeden paszport i bez bez granic, to dzisiaj fakt. Ale im mniejszy naród, tym bardziej musi bronić dzisiaj własnej tożsamości . 11 listopad to święto ojczyzny, święto własnego państwa. 11 listopada to coś większego niż rocznica urodzin , ślubu czy kapłaństwa. To rocznica nie jednej rodziny, nie jednej gminy, to rocznica całego Narodu. Wszystkich którzy czują się Polakami. Ileż entuzjazmu u moich rodziców wywoływała Gdynia. Budowane w okresie międzywojennym okno na świat. Szkolne wycieczki z całego kraju do polskiego portu. A potem fenomen Polskiego Państwa Podziemnego jedyny w Europie. Do podziemnej służby poszły tysiące, przysięgając na krzyż i wolną Polskę. Polscy żołnierze których zdradził świat: w dniu wybuchu wojny i wybuchu Powstania Warszawskiego. O nich musimy dzisiaj pamiętać. Oni: nasi rodzice, dziadowie byli wierni dacie 11 listopada. Dzisiaj musimy sobie postawić kilka pytań. Czy potrafię dziękować za wolność, za ojczyznę? Czy stać mnie, by wywiesić flagę, porozmawiać z dziećmi o wolności, o niepodległości, o ojczyźnie. Zastanawiamy się czy to dziedzictwo stanowi wartość trwałą dla obecnych władz, dla rządzących? Państwo nie jest własnością żadnej rządzącej partii czy koalicji, choćby ta, była przekonana o swojej słuszności, o swojej misji, choćby i miała niemal 100% poparcie. Przestrzegam, nie dawajcie miejsca diabłu ani w instytucjach ani w parlamencie mówił ks. abp Leszek Głódź. Spuszczajcie nam sprawiedliwość i pokój od Boga, To dziedzictwo JPII (oklaski) . Potrzeba polskiego powiewu ducha. Osłabić należy indywidualizm , kosmopolityzm. To sygnały i pytania stawiane dzisiaj. Święto niepodległości to czas stawiania pytań. Przypominam Dmowskiego budowniczego polski przedwojennej. Bytu polski nie wolno zaprzepaścić. Polska nie jest własnością nawet jednego pokolenia polaków.
Nasza niepodległość wyraża się w znaku krzyża, w znaku zwycięstwa. Witaj Krzyżu nadziejo moja. Krzyż to znak polskich dróg do niepodległości. Dla Ciebie Polsko i dla Twojej chwały ziemia nasza usłana jest krzyżami. Trzy krzyże w Gdańsku, dwa w Poznaniu, i jeden ten mój , ten w marzeniach Świetlisty Krzyż Pojednań.
Krzyż na którym zawisło zbawienie świata. Krzyż Niepodległości , znak któremu sprzeciwiać się będą. Europejski Trybunał Sprawiedliwości i jego ostatni werdykt w sprawie krzyży. Tego nie da się pogodzić z demokracją. To idzie nowa niewola. Ileż arogancji jest w tej unii. Zamiast jednoczyć wprowadza dysharmonię. To z krzyża wyrastała kultura europy. Religia ma prawo do umieszczania symboli. Nowa europa woli dynię i pełen brzuch. Strasburg z prastarą katedrą i tym wyrokiem to standard bezprawia i nowej niewoli, znak nienawiści przeciwko Chrystusowi.
Brońcie krzyża . To zadanie, nakaz Jana Pawła II z 6.06.1997 roku z Zakopanego, spod Giewontu. Jan Paweł II był świadom zagrożeń. Wołał brońcie krzyża. Obronimy JPII. To u nas nie przejdzie. To odnosi się do Polski. Brońcie krzyża tak jak ojcowie bronili wolności i Niepodległości. I będziemy bronić, bo tylko pod tym znakiem Polska będzie Polską, a Polak Polakiem.
Ewangelia; Obraz syna na sądzie. Staniemy tam i sądzeni będziemy miarą miłości. Przyjdzie nam zdać egzamin z miłości, w tym z miłości do ojczyzny, z miłości do kościoła, do wspólnoty wiary. Weźcie w posiadanie królestwo przygotowane wam od początku świata. Królestwo której królową jest Bogarodzica.


Nie rzucim Chryste świątyń Twych,
nie damy pogrześć wiary,
Polski my naród , polski lud.
....Tak nam dopomóż Bóg.










Dzisiaj, gdy to piszę 12 listopada, mija dwadzieścia lat od Mszy św Pojednania w Krzyżowej. Dwa dni po zburzeniu muru berlińskiego sprawy zaczęły iść w nowym kierunku , w kierunku pojednania Polaków z Niemcami. I dobrze się stało. Ale zauważmy prawdziwe pojednanie możliwe jest tylko pod krzyżem (Krzyżowa), tylko pojednanie w obecności Boga. I dlatego bardzo dobrze się dzieje, że "Modraki" wybierają się latem do Moskwy. To zwiastuny pojednania. Mój Świetlisty Krzyż ma jeszcze jeden przymiotnik POJEDNAŃ. Nasza niepodległość możliwa jest tylko w kontekście pojednania i to pojednania z Niemcami i pojednania z Wielką Rosją. Po stronie Moskwy brak dobrej woli. Czy oznacza to, że mamy ustawać w wysiłkach na rzecz pojednania. Pojednanie trzeba wymodlić pod krzyżem. Nie ma innej drogi. Nie na darmo u podstawy mojego krzyża znajdują się napisy w czterech językach po grecku, po łacinie , w starocerkiewnosłowiańskim języku i po polsku. Jakie to słowa? To słowa które legły u podstaw naszej wiary w Boga. To słowa preambuły do wszelkich aktów prawnych, jeśli akty te mają coś znaczyć, to słowa ściśle związane z krzyżem Chrystusowym, a brzmią one: W imię Ojca, i Syna i Ducha Świętego. oraz słowo kończące każdy akt POJEDNANIA zrozumiałe dla wszystkich we wszystkich językach: AMEN.










Najmłodsza wnuczka wprawia się w fotografowaniu kolejnych delegacji składających wieńce pod pomnikiem



















Bądźcie pozdrowieni kombatanci , ludzie solidarności, czciciele daty 11 listopada. Przez lata czerpaliście siły z tej daty.
Dziękujemy Wam.









Małgosia Zygarłowska z Lusowa z córeczką









Nie wolno zwijać sztandarów. Trzeba jeszcze 1 pokolenia by przekazać wartości z 11 listopada










Dziękować za niepodległość, za wolność trzeba i nie tylko pocztom sztandarowym, nie tylko władzom, nie tylko wybrańcom zebranym przed Tarnowskim pomnikiem ale i nam wszystkim. Popatrzmy na nasze domy, popatrzmy w nasze okna. Nie potrafimy dziękować i tym samym nie potrafimy się cieszyć. A mimo wszystko jest z czego, choćby z tych dzieci a przede wszystkim wnucząt będących na dzisiejszej uroczystości.











To Michał , a obok reszta czeredy Emila, Michalina i Jasiu w drodze do domu po skończonych uroczystościach.










Po gminnych uroczystościach na tradycyjne poznańskie rogale świętomarcińskie zaprosił nas Paweł. Pochwalił się nam ogrodem, pięknym o tej porze roku.



Przy biesiadnym stole zabrakło wnuczek i wnuków. Cała czwórka najmłodszych szalała w tym czasie na dworze, nie pozwalając sobie podobnie jak ich mamy zrobić zdjęcia do internetu.




Miły wieczór spędziliśmy z Wacią, żoną zmarłego 12 maja br na raka Jurka. Słuchaliśmy, Słuchaliśmy i słuchaliśmy o Jurku , o Ani o ślubie w Danii, o planach na najbliższe i dalsze dni, o Witkacym i o kościele w Osieku.
Waciu dziękujemy Ci, że mogliśmy być z Tobą tego wieczoru. Rozumiemy Twoją pustkę i cieszymy się każdą Twoją radością także tą z zakupionej sukienki za złote, a nie za euro .

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Piękne sprawozdanie,ale Twoje słowa"nie dużo nas szło w pochodzie....,bo tez po prawdzie,z czego się mają cieszyć",no właśnie ,z czego?dopowiedz sobie sam Jerzy.Patka