
taki na pozór skromny, a jednocześnie bardzo cenny dla nas wpis otrzymaliśmy od autorki: "Beskidzkich Rekolekcji" czyli dzieje przyjaźni księdza Karola Wojtyły z rodziną Półtawskich.
A wszystko zaczęło się dla mnie w kwietniu, kiedy to od mojej synowej Gosi ( ma doskonały gust jeśli chodzi o książki, którymi mnie od lat obdarowuje) dostałem w prezencie imieninowym tę książkę.
Była najgrubsza ze wszystkich nie zachęcała więc do czytania. Przeczytałem od razu preludium Abpa Józefa Michalika, słowo wstępne męża i genezę autorki. Wystarczyło, wiedziałem że muszę tę książkę koniecznie przeczytać. Ale tak jakoś zeszło, że do końca maja udało mi się musnąć jedynie niektóre jej fragmenty. Na którejkolwiek stronie ją wyrywkowo otworzyłem, tam zawsze znalazłem coś dla siebie. Szybko stwierdziłem, że nie da się tej książki tak czytać jak pamiętnik, czy też blog. Słowa autorki ożywiały mego ducha, zmuszały do refleksji i przemyśleń.
Była najgrubsza ze wszystkich nie zachęcała więc do czytania. Przeczytałem od razu preludium Abpa Józefa Michalika, słowo wstępne męża i genezę autorki. Wystarczyło, wiedziałem że muszę tę książkę koniecznie przeczytać. Ale tak jakoś zeszło, że do końca maja udało mi się musnąć jedynie niektóre jej fragmenty. Na którejkolwiek stronie ją wyrywkowo otworzyłem, tam zawsze znalazłem coś dla siebie. Szybko stwierdziłem, że nie da się tej książki tak czytać jak pamiętnik, czy też blog. Słowa autorki ożywiały mego ducha, zmuszały do refleksji i przemyśleń.

Gdy w prasie zaczęło być głośno o Dusi z listów Jana Pawła II (Rzeczpospolita 05.06.2009) wiedziałem, że jej książka nie pozostanie mi obca.
Zaczęliśmy ją czytać wspólnie z Ewą przy posiłkach. Zamiast patrzeć w TV raczyliśmy się duchem ukrytym w słowach przelanych na papier.



Po powrocie z wakacji książka poszła trochę w odstawkę. Pozostała do przeczytania jej druga część tj. "Powroty" wybrane teksty z różnych lat dotyczące poszczególnych miesięcy roku.




Już nie tylko prezbiterium ale cała środkowa nawa wypełniła się osobami chcącymi zamienić z panią Doktor choć jedno słowo lub uzyskać autograf.



Dla Joli i Wojciecha


Dla Małgorzaty i Jacka


Pani Wanda podpisuje płytę DVD "Duśka. Na książce Aleksandry Klich "Brat Karol i siostra Wanda" do której dołączona była ta płyta nikomu nie złożyła swego autografu.

Dla Kasi i Huberta







Dla Kasi i Damiana od kochającej Mamy
Dla Państwa Kasi i Tadeusza od kochających córek

Dla Bar ...


Co ten gest ma oznaczać, Pani Wando?

Wreszcie przyszła i kolej na Ewę spokojnie siedzącą w ławce



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz