sobota, 7 listopada 2009

Mam glejaka cz.9 - październik 2005

Obchodziłem kamień ołtarzowy ze wszystkich stron, mierzyłem kombinowałem, modliłem się, aż w końcu doszedłem do optymalnego rozwiązania. Najpierw go ogrodziłem i porobiłem kartonowe mustra czterech boków deskowania. Następnego dnia 4.10.05 poprosiłem brata Tomka stolarza o pomoc. Przywiózł w prezencie do budowy pomnika karton najrozmaitszych gwoździ oraz piłę elektyczną. Wystarczyło kilka godzin wspólnej pracy i deskowanie było gotowe.

Przygotowanie prefabrykatu z kamienia ołtarzowego nie było wcale takie technicznie proste. Na odwrócony do góry nogami kamień należało nadbetonować na środku uwzględniając krzywiznykamienia betonową nogę na której stanie ołtarz.

By połączyć beton z kamieniem 5 października z panem Dłużniewskim wiercimy w nim pięć otworów w które wbijamy 20 cm gwożdzie. Na tych wystających gwoździach montujemy stalowe strzemiona. Przygotowane deskowanie części ołtarzowej czeka na dostawę betonu stwierdza Ewa. Jeszcze tylko zamontuję rurę w której w przyszłości znajdzie miejsce akt poświęcenia pomnika i możemy przystąpić do zalewania betonem.

Ewa w swojej białej czapeczce przysłaniającej łysinę po radioterapii dogląda zalewania betonem odwróconej części ołtarzowej pomnika.

Na zalanie części ołtarzowej wystarczy ło 0,8 m3 płynnego grysowego betonu.

Pozostało mi tylko wygładzić beton i wypisać na nim życzenia urodzinowe dla Jasia najmłodszego parafianina , który się właśnie dzisiaj urodził.





Wiele radości sprawiło Basi W., gdy znalazła wypisane na betonie części ołtarzowej życzenia urodzinowe dla swojego wnuka. Gdyby Jasio pytał gdzie te życzenia są obecne to można mu powiedzieć, że są zatopione w środku pomnika na poziomie górnego podestu. Na jego życzeniach stoi pomnik.

7 pażdziernik.
Z panem Dłużniewskim wykańczamy drugą poprawioną wersję pomnika. Dwie poręcze na moje życzenie przy jednej klęknie Papież a przy drugiej ja znajdę swoje miejsce.
Po południu z Ewą robimy pożyczonym niwelatorem dokładny pomiar wysokościowy placu pod pomnik. W sobotę 8 października Parafia otrzymuje ze Starostwa Powiatowego pisemną decyzję z 03.10.2005 o odmowie zatwierdzenia pierwszego projektu budowlanego i pozwolenia na budowę. My mamy już przygotowaną drugą, poprawioną wersję projektu.
W niedzielę 9 pażdziernika ks. arcybiskup Stanisław Gądecki odprawił w Kiekrzu po drugiej stronie jeziora Mszę św, oraz poświęcił drogę, którą przed 76 laty przebyła siostra Faustyna, doświadczając nad brzegiem Małego Jeziora Kierskiego, mistycznego spotkania z Panem Jezusem (Baranowo leży nad Dużym Jeziorem Kierskim) . Św. siostrze Faustynie zawierzam sprawę zatwierdzenia przez władze drugiego projektu i uzyskania pozwolenia na budowę.
Przez resztę niedzieli sporządzam stosowne wnioski, które składam do Starostwa następnego dnia w poniedziałek 1010.05. Parafialny pomnik budujemy na gruncie publicznym co wymaga wcześniejszych wielu uzgodnień, w tym tak kuriozalnego jak zaświadczenia, że grunt na którym stanie pomnik nie wymaga wyłączenia z produkcji rolnej.
A dla św. siostry Faustyny przeznaczam drugą poręcz. Sam znajdę sobie miejsce klękając rano przy jednej, a wieczorem przy drugiej postaci. Idea: "gdzie dwóch się modli, tam Ja jestem z nimi" przez 24 godziny na dobę, będzie się ziszczała wtedy przed naszym parafialnym pomnikiem.

Kamień z Chrystusem Miłosiernym wzbudzał ciekawość wszystkich przechodniów (kamień ołtarzowy znajduje się za kamieniem z postacią Jezusa. Ale nie o to tu będzie w przyszłości chodziło byśmy popijając tylko oglądali piękny pomnik i podziwiali sztukę inżyniersko -kamieniarską. Ten pomnik ma być miejscem nieustającej modlitwy. Jak nie fizycznych ludzi to dwojga naszych świętych św. siostry Faustyny i św. Jana Pawła II klęczących u stóp pomnika.
10 październik
Od Kuby dostaję wiadomość: w internecie przy naszym wniosku o dofinansowanie budowy pomnika z Ministerstwa Polityki Społecznej pojawiła się informacja: przyjęty pod wzgl. formalnym. A więc jako jeden z 305 wniosków na 495 zgłoszonych przeszedł do następnego etapu, w którym zadecyduje ilość uzyskanych punktów. W Urzędzie Gminy składam wniosek na wycinkę drzew pod pomnik ze szczegółową ich inwentaryzacją, którą wykonaliśmy wspólnie z Ewą.

12 październik
Na poskręcanie całego deskowania które wykonałem z boczków starych szaf i łóżek dostałem na cały dzień do pomocy Bartka Maniszewskiego.




Nie tak mocno księże Andrzeju, bo poprzekręcasz śruby!







Jak zwykle ciekawa wszystkiego Ewa sprawdza postęp prac na budowie.







Ewa z panią dr Ewą Adamiak podczas ostatniej wizyty, po skończonej radioterapii w dniu 12.10.2005






13 październik
Po ostatecznym podokręcaniu siatki zbrojeniowej moje miejsce zajęła koska styropianu o wym. o,5 x0,5 x 1,0 m . To zbrojenie, to mój pomysł mający na celu zmiejszenie ilości betonu i zmiejszenie ciężaru prefabrykatu, ( z 5 ton do 4,5 tony) przy jednoczesnym zwiększeniem jego wytrzymałości w czasie montażu, a także eliminacji naprężeń termicznych w bloku fundamentowym.


To nie instalacja wodna, to stare rury po remoncie naszej łazienki znalazły swoje ostateczne przeznaczenie jako ruszt stalowy części górnej.





Cztery 2,8 m długości druty ze stali żebrowanej średnicy 16 mm zgięte na pół posłużyły jako kotwy montażowe. Wszystko było gotowe by koło południa spuścić z gruszki 2 m3 pulpy betonowej








Poniżej końcowe opukiwanie deskowania by wyeliminować raki przypowierzchniowe, uwolnić pęcherzyki powietrza i zlikwidować miejsca puste.




Świadkami tej operacji było dwóch dziennikarzy z TVP-3. Gdy ja wygładzałem beton oni przeprowadzili wywiad z Ewą na temat jej "cudownego" uzdrowienia i na temat budowanego pomnika. Z pół godzinnego nagrania wycięto ok 1 minuty dla TVP-3, a z tego jeszcze kilkanaście sekund do ogólnopolskiego dziennika w TVP-1. I jak to telewizja powiedzieli nieprawdę, że: " teraz państwo Zygarłowscy budują Pomnik Miłosierdzia jako votum za uratowane życie pani Ireny". Że budują to prawda, że IRENA- EWA dziękuje za uratowane życie Miłosiernemu Bogu i JPII to też prawda, ale pomnik ten jest budowany przez Parafię nie tylko dzięki ofiarności i zaangażowania państwa Zygarłowskich ale i ze składek Polaków zamieszkałych w kraju i za granicą.

Gdy po kilku godzinach na budowę wpadł ks. Proboszcz poprosiłem go by coś wpisał, na stężałym wiążącym już betonie. Bez zastanawiania wziął gwóżdź i wyrył:
"NIECH PAPIEŻ JAN PAWEŁ II WYPRASZA ŁASKI DLA PARAFII W BARANOWIE" i podpis "proboszcz"oraz data 13.10.2005









16 październik
Dzień Papieski zbieramy się (ponad 70 osób) w godzinie śmierci Papieża na modlitwie pod pomnikiem. Zdjęcia zrobione z drabiny ustawionej na bloku fundamentowym. W czerwonym czapce na głowie to Ewa. W przeddzień byliśmy na kolacji u Walczaków. Ewa dostała piękną książkę "Ślady świętości - Jan Paweł II w Poznaniu i Wielkopolsce" Chwyciłem do ręki książkę i otwarłem na stronie 438 cytuję:
Żeby oddać osobę i dzieło Papieża potrzebny jest pomnik, który będzie ukazywał DUCHOWOŚĆ... Jego pomnik musi być zatem oddaniem duchowości Jego i nie Jego. Duchowości w ogóle... Jak wyobrażamy sobie duchowość ? Czym jest duch? To światło.
Takiego pomnika w Poznaniu nie będzie . Może gdzieś , ale nie w Poznaniu. Może kiedyś w Polsce - ale jeszcze nie teraz . Jeszcze nie dojrzeliśmy. Nie mam jednak wątpliwości , że prędzej czy później taki pomnik Jana Pawła II gdzieś stanie " takimi słowy kończy pan Andrzej Niziołek tekst zatytułowany "Perypetie z pomnikiem Papieża"
I ja panie Andrzeju w to gorąco wierzę, co nie omieszkałem powiedzieć zebranym 16 października 2005 roku na miejscu budowy parafianom, stojąc na betonowym bloku fundamentowym pomnika i cytując Pańskie słowa. Dzisiaj po czterech latach mogę tylko dodać, że ani pomnik Bożego Miłosierdzia w Baranowie nie został do końca zrealizowany w taki sposób, by oddać DUCHOWOŚĆ JANA PAWŁA II I i nie tylko jego (jest tylko świetlista makieta) ani Świetlisty Krzyż Pojednań zwany Mac' Donaldem nie znalazł miejsca swojej lokalizacji. Trudno, im dłużej się czeka tym sprawa staje się bardziej ŚWIĘTA I DUCHOWA.









17 październik
Do Ewy zgłasza się telefonicznie pani Grażyna z prośbą aby Ewa porozmawiała z panem Markiem który mając góza mózgu nie był 17 lat u spowiedzi św. Tę sprawę pomyślnie zakończoną, na kilka dni przed śmiercią pana Marka Ewa opisała gdzieś wcześniej na łamach forum Koniczynka.
19 pażdziernik
Po siedmiu dniach od złożenia, jako Kierownik Budowy razem z Dziennikiem Budowy odbieram ze Starostwa decyzję zatwierdzającą projekt budowlany i udzielone pozwolenie na budowę, które jeśli nic nie zajdzie uprawomocni się po 14 dniach, a więc liczę szybko, że to przypadnie 2 listopada 2005. Decyzja została wydana bezzwłocznie z datą 12 października, a więc po dwóch dniach od złożenia poprawionego uzupełnionego projektu.
20 pażdziernik
Na imieniny solenizantka dostaje pocztą z wydawnictwa EDIPRESSE POLSKA SA sześć egzemplarzy książki "Santo Subito - Pamiątki Beatyfikacji Jana Pawła II album nr 1 a w niej na str. 52 i 53 wywiad udzielony przez Ewę panu Stanisławowi Zasadzie (w całości ukazał się w Koniczynce w moim wątku).
21 październik
Przez cały dzień rozbieram deskowanie obu części pomnika. Struktura betonu idealna. co mnie bardzo cieszy.
Wieczorem z Kubami jesteśmy na Mszy św odprawionej za zdrowie solenizantki i za św pamięci Urszulę mamę Ewy. Następnego dnia osobiście życzenia składa Paweł z młodszymi wnuczkami.
23 październik
Niedziela wyborcza. Głosuję z wielkimi nadziejami na prezydenta Kaczyńskiego.
24 październik
Urząd Gminy przesyła całą naszą dokumentację dot. wycinki drzew pod pomnik do Starostwa Powiatowego, dając jednocześnie zgodę na wycinkę (nie jest to równoznaczne z zezwoleniem na wycinkę, które musi dać Starostwo)










Usuwanie nadlewek i czyszczenie części ołtarzowej przy użyciu przecinaka i wiertarki ze szczotką metalową.

Wykuwanie mleczka cementowego z nisz z uchami montażowymi







Ewa przy gotowym bloku fundamentowym (z montażem prefabrykatu musimy poczekać aż beton nabierze odpowiedniej wytrzymałości





Poniżej plac budowy w jesiennym październikowym słońcu. Wszystko przygotowane na moment uprawomocnienia się pozwolenia na budowę.
25 października składam w Powiatowym Inspektoracie Nadzoru Budowlanego zawiadomienie o rozpoczęciu w dniu 3 listopada prac przy budowie pomnika oraz oświadczenie o przyjęciu na siebie obowiązków Kierownika Budowy. Dokumentację projektową uzupełniam o Plan Bezpieczeństwa i Ochrony Zdrowia konieczny dla tego przedsiewzięcia.

Dwa dni po wyborze na prezydenta prof. Lecha Kaczyńskiego piszę do niego osobisty list zapraszający go na odsłonięcie pomnika Miłosierdzia Bożego w Baranowie. Proszę o wyznaczenie terminu odsłonięcia zapewniając, że do każdego podanego się dostosujemy. List kończę hasłem: "Niech żyje i rozkwita IV Rzeczpospolita "

30 październik - niedziela
Ks Andrzej zaprasza w ogłoszeniach parafialnych parafian, z łopatami na 3 listopada godz. 15:00 na ręczne kopanie wykopu fundamentowego pod pomnik.

3 komentarze:

Agata Borowska pisze...

Ciekawie opisane. Czekam na jeszcze więcej.

Adrian Moczyński pisze...

Super napisane. Jestem pod wielkim wrażeniem.

Karolina Zarębska pisze...

Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.