środa, 1 września 2010

Wesele w Kanie - dla dzieci i ...

Dzisiaj mamy 1 września, skończyły się wakacje. Część z dzieci pójdzie pierwszy raz do szkoły, część do przedszkola, a najmłodsze z Was może do żłobka. Postanowiłem dla Was wszystkich przygotować niespodziankę. Będzie to kilkanaście Waszych zdjęć, jakie udało mi się Wam zrobić na Weselu w Kanie, na którym byłyście na początku lipca. Zaproszono na to wesele także Jezusa ... (J 2, 1) Pamiętacie?

Dla Waszych rodziców czas od 5 do 11 lipca był to:
- czas refleksji nad znaczeniem małżeństwa i istotnymi dla niego sprawami, jak dialog, przebaczenie i pojednanie, seksualność, dar z siebie i jedność małżeńska.
- czas dzielenia się radościami , trudnościami, ty, co nas buduje i pytaniami które wszyscy nosimy.
- czas otwarcia na Tego, który "mężczyzną i niewiastą stworzył ich", Stworzyciela małżeństwa, który ma moc odnawiania.
- czas świętowania z innymi, radości bycia małżeństwem i rodziną.
- czas spotkania innych małżeństw, które troszczą się o małżeństwo i rodzinę we współczesnym świecie, szukając swojego miejsca w społeczeństwie i Kościele.

Zainteresowanych działalnością Wspólnoty Chemin Neuf w sezonie 2010/2011 odsyłam do strony: www.kana.info.pl


Szary kotek już czekał pod drzwiami by przywitać wszystkie dzieciaczki które przyjechały na wesele w Kanie. Jego ulubionym miejscem był rejon gdzie rosły trzy wystrugane z drewna grzybki .

Gdy dzieci szły na stołówkę on zajmował się swoją poranną toaletą myjąc siebie łapką, którą co rusz to nawilżał swoim języczkiem.

Na stołówce rodzice z dziećmi spożywali tylko ranny i wieczorny posiłek.

A to sala w której przebywały w ciągu dnia maluchy.

Tatusiowie ze starszymi dziećmi na spacerze i kolorowe dmuchawce, które były do dyspozycji najmłodszych.

W czasie pikniku dzieciaczki słuchały z zainteresowaniem czytanych bajek.

Także o kocie w butach który zmęczony upałem uciął sobie drzemkę pod dzwonem.

Obiad na stołówce dzieci jadły pod opieką opiekunów. Jedna z mam Małgorzata z synkiem na spacerze.

Ewa śledzi nieporadne kroki malucha.

Pochyła zjeżdżalnia (wjazd dla wózków) przed wejściem na stołówkę, okazała się idealnym miejscem do zabawy dla tych dzieci, które ładnie zjedły posiłek.

Najlepsza okazała się jazda nie na nogach, ale na pupie.

To Marta, która przy śniadaniu dała mi naukę o kulturalnym zachowaniu się przy stole: " Z pełną buzią się nie mówi". Tak to prawda, miałaś rację. Przepraszam jeszcze raz Ciebie, i Twoich rodziców, za anty wychowawcze zachowanie.
Po posiłku chłopcy potrafili znaleźć sobie wszędzie miejsce do zabawy.

W upalne dni dla dzieciaków pluskanie się w wodzie, było doskonałą zabawą

Integralną częścią Wesela w Kanie były występy dzieci.

Nasze pociechy przygotowywały się do nich przez cały tydzień.
W wielkiej tajemnicy przed rodzicami.

Każda grupa wiekowa 3-4, 5-6, 7-8 i starsza grupa do 13 lat przygotowywała swój program,
z którym wystąpiła na specjalnie do tego przygotowanej scenie.

Dorośli nie szczędzili swoim pociechom oklasków.

Bawiąc się równie dobrze, jak mali aktorzy występujący w spektaklu.

Ks. Christoph otrzymawszy od nas w prezencie karton z puzzlami, opowiada małej dziewczynce o Jezusie, wskazując na słowa: "Jezu Ufam Tobie", wypisane u podnóża pomnika.

Uczta weselna odbyła się razem z dziećmi pod gołym niebem.
Po uczcie na zjeżdżalni pozostały tylko zabawki dziecięce i baloniki

Przyszedł czas wyjazdu i pożegnań. Ten chłopiec pożegnał się z Krzydliną dzwoniąc dzwonem.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

I saw a comment here a few weeks ago about Dr. Agbazara and I decided to contact him as instructed, thanks to this man for bringing joy to me as wished for. I followed the instructions which he gave in order to get my lover back who left me and the kids for 3years now, but thanks to Dr. Agbazara because they are back to me now for good and we are happy together. Please do contact him for help too if in a relationship problem via email at: ( agbazara@gmail.com ) OR Via WhatsApp on: ( +2348104102662 ). And testify for yourself.