niedziela, 21 lutego 2010

Idż precz, sztanie!

Uwaga: Teksty pisane w kolorze to Zamyślenia wielkopostne ks. Tymoteusza na dzisiejszy dzień to jest na I niedzielę Wielkiego Postu wtrącenia pisane czarną czcionką pochodzą ode mnie. Zdjęcia ojca Leona Knabita własne.



Kochani moi!


Od Środy Popielcowej naprawdę rozpoczął się Wielki Post.
Niemodne to i przestarzałe.
Naprawdę?
A modne dziewczyny odchudzają się aż do anoreksji.
Puszyste maltretują swoje cielsko na siłowni.
Bogatsi stosują dietę odchudzającą na wczasach leczniczych.
A lekarze, tak prywatnie zalecają dietę MŻ.
W aptekach na odchudzanie pigułek moc.
Wszystko to, byłoby zbyteczne gdybyśmy potrafili jak dawniej - zachować post.



Post to nie tylko wstrzemięźliwość - powstrzymanie się od niezdrowych pokarmów, ale trochę ascezy, to znaczy - trochę ćwiczenia swojej woli, swojego myślenia, swoich mięśni.

Trzeba spróbować, czy umiem chcieć postanowić i wytrzymać. Muszę spróbować, czy umiem milczeć i myśleć, a stąd już blisko do refleksji, do medytacji, modlitwy i pojednania.



W kościołach dziś kapłani czytają Ewangelię o kuszeniu Pana Jezusa na pustyni.

Myślałem, że diabeł do Pana Jezusa nie ma dostępu, a tymczasem diabeł jest teologiem i językiem biblijnym kusi Pana Jezusa.

Jesteś Bogiem - spraw by te kamienie stały się chlebem
Jesteś Bogiem, więc skocz z wieży, a uwierzą Ci, żeś zstąpił z nieba.
Jesteś Bogiem, ale tak między nami - oddaj mi pokłon, a to wszystko oddam Tobie.
Idź precz, szatanie!



To są pokusy każdego człowieka, a moje szczególnie.

Masz czteroletni samochód, kup sobie nową lepszą furę , żyj godnie jak człowiek, przecież cię stać.
Już dawno nie remontowałeś mieszkania, popatrz jakie inni mają rezydencje w jednym poziomie, czy musisz się tak umartwiać i chodzić po schodach, po co ci to.
Nie wysilaj się w modlitwach i w gorliwości, popatrz na innych, nikt nie klęka przy poręczy każdego dnia - odpuść sobie. I co ci z tego przyjdzie, że każdego dnia jeździsz na Mszę św. , ile paliwa na to stracisz - wystarczyłoby na skok w bok, nie mówię na panienki ale na narty, nie byłeś nigdzie tego roku. Po co się tak zamartwiasz o Ewę da sobie radę sama. Miałeś przykład potłukła się u rehabilitanta i na co zdała się twoja troskliwość?
Nie będziesz kusił ani Boga, ani mnie kłamco!



To wszystko oddam tobie, jeśli mi się pokłonisz. Podpiszemy cyrograf. Ja będę za ciebie pisał blog "ANTY - POJEDNANIE" . To będzie najsławniejszy blog w Polsce. Będziesz znany i szanowany jak nikt. Będą z tobą robili wywiady na okrągło.

Idź precz szatanie! Tylko Bogu będę służył .



Naprawdę ? Jesteś taki mocny?

Nie, ale będę ćwiczył, aż cię zmogę, aż cię pokonam, oszuście!




Pokusa jest piękna - potem tragiczna.

Ćwiczenie jest trudne, ale zwycięstwo chwalebne.
Więc trzeba ćwiczyć.



O czym pan myślał Panie Małysz przed dzisiejszym skokiem - spytał dziennikarz Adama Małysza przed kamerami TV w czasie transmisji z Whistler bezpośrednio po drugim skoku dającym mu drugie olimpijskie srebro?
Prosiłem Pana Boga , by dał mi spokój ducha, a aniołowie potrafili ponieść jak najdalej. I Bóg moich modlitw wysłuchał.
A o czym ty Jerzy myślałeś przez ostatnie dni?
Ja też prosiłem Boga, by dał mi spokój ducha, a św. Michał archanioł wspomagał mnie w walce i miał mnie w swojej obronie . I Bóg moich modlitw też wysłuchał.

I stało się światło i zobaczyliśmy Patkową zorzę i baabciną poziomą tęczę.

Brak komentarzy: