czwartek, 24 grudnia 2009

Życzenia









Anioł! Krzyknęła Ewa spoglądając przez okno na Boże Miłosierdzie. Idź zrób zdjęcie, bo zniknie. Zrobię jak pójdę się wieczorem pomodlić. Ta biała chmura w której ukrył się Chrystus to tylko zmarzlina, jaka wyszła z wnętrza kamienia. Na zewnątrz jest odwilż i temperatura plusowa, a kamień trzyma ujemną temperaturę. Wilgotne powietrze skrapla się i zamarza na środkowej powierzchni kamienia dając jasną oszroniałą plamę. Zobaczymy jak szybko zniknie.









Przez noc powoli zza chmury wyłonił się Chrystus. Już widać jego błogosławiącą światu dłoń. Rankiem, jak co dzień pan Jan dogląda światełko. Stara się bardzo, by to żywe, betlejemskie światełko płonęło przez cały okrągły rok. Bez względu na pogodę myje szklane klosze zniczy i kupuje ze swoich pieniędzy wkłady, aby żywy ogień zawsze tlił się pod ołtarzem.










Modląc się dzisiejszego ranka przy poręczy TOTUS TUUS zastanawiam się, czy śniegowy napis Jezu Ufam Tobie przetrzyma przez Święta do Nowego Roku na Europejskie Spotkanie Młodych?
Dzisiaj wielkie święto dostajemy Mikołajowy prezent. To samochód z Rabena przywiózł zamówione na prezenty dla uczestników Europejskiego Spotkania Młodych puzzle. Mały wnuczek pana Jana - Wojtek jest świadkiem rozładunku i on otrzymuje pierwszy karton puzzli.









Ułożona na palecie sterta kartonów jest ofoliowana i ledwo się mieści na wysokość w świetle bramy garażowej. Ciekawość moja jest na tyle duża, że od razu rozpakowuję przesyłkę i siadam do układania. Nie myślałem, że ta układanka będzie dla mnie taka trudna. W naturze przecież ułożyłem każdą jedną cegiełkę osobiście. Każdego dnia po kilka razy spoglądam na Chrystusa. Mam jego obraz "w sobie". Gdy siadłem do układania mówię 3-4 godziny i 500 elementów znajdzie swoje miejsce. I co się okazało? Układałem je z niewielkimi przerwami do wieczornej Mszy św. A tu święta za pasem.









I tak minął kolejny rok. Rok chemii po wznowie. Rok załamań i wzlotów. Rok pożegnań przyjaciół, znajomych i najbliższych. Rok, w którym tak naprawdę oboje zrozumieliśmy, że realizują się tylko i wyłącznie plany Boże, a my jesteśmy tylko narzędziami i wykonawcami tychże planów. Czego sobie możemy życzyć w ten imieninowo - wigilijny, bardzo wczesny poranek. Chciałoby się powiedzieć, że zdrowia. Wydaje się ono najważniejsze w naszym wieku, ale czy na pewno? Wiemy oboje, że będzie takie i tylko takie jak Bóg da i nie inne. Czy oznacza to, że nie mamy nic czynić, by je w jak najlepszej sprawności zachować? Wręcz przeciwnie musimy oboje czynić wszystko, co tylko możliwe, by być w jak najlepszej kondycji. Kondycji do czego? Do realizowania Bożych planów. Jakie one będą? Nie wiemy? Pan odkrywa je nam w stosownej chwili. Dzisiaj wielbimy Go i dziękujemy za ten ostatni rok. Za dobro które otrzymaliśmy za pośrednictwem innych ludzi i za dobro, które nam dane było wyświadczyć innym. I o to tylko chodzi w nadchodzącym roku. O to się modlimy. Panie mój, Boże nasz siłę masz, siłę dasz. Tylko Ty, tylko Ty możesz nam dać siły do pomnażania dobra i o to Cię bardzo prosimy.
Ty, którego urodziny dzisiaj będziemy przy wigilijnym stole, a potem na pasterce, obchodzić narodziłeś się tylko po to, aby za nas umrzeć, a potem zmartwychwstać. I my też, tylko po to przyszliśmy na świat, aby umrzeć i ostatecznie zmartwychwstać. Jacy zmartwychwstaniemy zależy od nas. I na tej drodze do własnej śmierci umacniaj nas Boże prosimy, byśmy każdego dnia pojednani z bliźnimi i z Tobą wzrastali do świętości. Spraw, aby nasze usta wielbiły Cię nieustannie, gdyż wielkie rzeczy nam uczyniłeś, czynisz i czynić będziesz na wieki wieków. Amen.









Panie spraw abyś nas spotkał na czuwaniu i modlitwie (z dzisiejszej liturgii mszalnej). Asystujący ks. Proboszczowi do Mszy św odprawionej w intencji parafian Wojtek stwierdził,po mszy, że puzzle pomnika Miłosierdzia Bożego są wyjątkowo trudne do ułożenia. Przez połowę dnia udało mu się ułożyć tylko lewą stronę.

19 komentarzy:

Patka pisze...

Piękne,ja dla Ewy pragnę złożyć najserdeczniejsze życzenia,dalszej,nieustającej opieki Pana naszego,który jest w niebie i jego najświętszej matki Maryji.

Anonimowy pisze...

http://zapiskijerzego.blogspot.com/2009/10/imieniny-ireny-ewy.html

Proszę o ustosunkowanie się do komentrza.

Jerzy pisze...

Wszystkie osoby, które uważają, że naruszyłem ich prawa autorskie poprzez publiczne rozpowszechnianie ich wizerunku bez ich zezwolenia proszone są o kontakt z autorem blogu.

Anonimowy pisze...

W przedmiotowym artykule nie ma nic o prawie autorskim.

Anonimowy pisze...

anonimowy mylisz się, że niema o prawach autorskich, przeczytaj co sam wcześniej napisałeś w komentarzu.Przestań się czepiać Jerzego, pisze jak umie, bo może tego potrzebuje ,jak cię razi jego pisanie , to nie czytaj.Spróbuj sam opisać coś sensownego ,albo zajmi się np, odgarnianiem śniegu,lub pomocą bezdomnym.Jak jesteś gdzieś opisany,daj znać Jerzemu to cię wykreśli.Pamiętaj tylko dobrzy ludzie mają proste ścieżki do pokonania w życiu.

Anonimowy pisze...

"Art. 81 ust. 1
Rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej. W braku wyraźnego zastrzeżenia zezwolenie nie jest wymagane, jeżeli osoba ta otrzymała umówioną zapłatę za pozowanie."

I gdzie tu jest o prawach autorskich? No chyba, że jestem Stwórcą.

Nie czepiam się tego co Jerzy pisze, tylko zdjęć, a konkretnie publikacji cudzego wizerunku bez zgody.

Z treści powyższych wpisów wnioskuję, że ich autorzy nie raczyli nawet zapoznać się z treścią tego artykułu, a jedynie ograniczyli się do przeczytania podanego tytułu.

Pragnę takżę zaznaczyć, że wg tej ustawy upublicznianie cudzego wizerunku może nastąpić nie bez sprzeciwu, a za zgodą.

Anonimowy pisze...

Anonimowy Art81 ust.1 mówi,że tylko rozpowszechnianie wizerunku osoby p o z u j ą c e j do zdjęcia wymaga jej zgody, lub zapłaty. A art.81 ust 2 i pkt 2 mówi,że nie wymaga się zezwolenia od osób, które znalazły się na zdjęciu,jeżeli wykonano zdjęcie zgromadzenia (min.3osoby) krajobrazu lub imprezy(imieniny są otwartą imprezą , chcesz jesteś, przychodzisz ,nie chcesz nie przychodzisz,w domu to rodzina to nikogo się nie pyta).Kosciół to zgromadzenie a przed ładnym kosciołem, to krajobraz. Na przyszłość Jurek pytaj się ludzi, którzy składają Wam s z c z e r e życzenia,czy sa one tak szczere,że morzesz im zrobić zdjęcie i zamieścić na blogu, może ktoś odejdzie krok w bok lub przykucnie będziesz

Anonimowy pisze...

Dziwnie interpretujesz ten artykuł.

Rozpowszechnianie wizerunku osoby pozującej może odbyć się na drodze braku zastrzeżenia. W innych przypadkach wymagane jest zezwolenie ("Rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej.").

Z kolei wg Ustawy z dnia 5 lipca 1990 r. o Prawie o zgromadzeniach, rozdz. 1 Art.1 ust. 2 "Zgromadzeniem jest zgrupowanie co najmniej 15 osób, zwołane w celu wspólnych obrad lub w celu wspólnego wyrażenia stanowiska", a nie jak piszesz, trzech. A już na pewno imieniny osoby prywatnej nie są publiczną imprezą, a o takiej jest mowa w art. 81 ust. 2.

Idąc dalej, sugerujesz, że przecież mogłem się nie pojawiać. A i owszem, tylko skąd miałem wiedzieć, że zdjęcia nie zasilą wyłącznie domowego archiwum, lecz znajdą się w Internecie, czyli miejscu publicznym.

I jeszcze raz pragnę podkreślić, nie mam nic do osoby pana Jerzego, ani do treści tego bloga. Próbuję jedynie domagać się swoich praw w kwestii ochrony mojego wizerunku.

Anonimowy pisze...

Miałam podobną sytuację z nasza-klasą, gdy matka chrzestna mojego dziecka zamieściła zdjęcie mojego dziecka w swojej ogólnodostępnej galerii. Za pierwszym razem poprosiłam, aby tego nie robiła, to jesteśmy z mężem temu przeciwni i usunęła bez żadnych urazów. Ponownie jednak zamieściła zdjęcie dziecka w tej samej galerii i gdy ją poprosiłam o jego usunięcie, to obraziła się. I pomimo prób rozmowy z mojej strony od tamtej pory nie odzywa się do mnie, nie zna naszego dziecka i skłóciła mnie z teściową. A ja po prostu mam inny światopogląd, a w szczególności względem dzieci.
Przykre to, ale, niestety, prawdziwe.

Anonimowy pisze...

Anonimowy powyżej, skontaktuj się z Jerzym to myślę że usunie twój wizerunek i będzie ok. Jurek napisz swój setny odcinek w tym roku. T o m e k

Anonimowy pisze...

Anonimowa, właśnie takiej sytuacji się obawiam, dlatego dąże do celu taką, anonimową drogą.

Anonimowy pisze...

Anonimowy cały czas drążysz temat i dążysz do celu, jak piszesz powyżej, anonimową drogą a nie jak doradzają Ci wcześniej, byś skontaktował się z Jerzym. Jak ma Cię wykreślić,jak niewie kogo?Musisz się w końcu zdecydować.Miałem kiedyś podobną sytuację, powiadomiłem piszącego grzecznie, sprawę załatwił i jest ok.

Anonimowy pisze...

Zdaję sobie sprawę, że byłby to najprostszy sposób, jednak jestem przekonany, że postawiłoby mnie to w najgorszym świetle wobec całej rodziny. Skąd to wiem? Wiem. Nie chodzi mi tu o straszenie prawem, lecz jeżeli prawo pozostawia furtkę dla rozwiązania sprawy, to staram się ją wykorzystać.

Prosiłbym również, aby w tej sprawie zajął głos także Pan Jerzy i sam określił co na ten temat sądzi.

Anonimowy pisze...

Jaka to furtka? Napisz

Patka pisze...

Ale macie anonimowy problem,pozdrawiam wszystkich anonimowych,życzę odwagi w ujawnieniu się

Jerzy pisze...

Pojednania w tej kwestii trzeba szukać na innej drodze niż Dz.U i prawo unijne. Bez dialogu w cztery oczy nie da się tego problemu rozwiązać Czekam z furtką otwartą anonimowy na Ciebie, gotów do kompromisów. Swoim uporem pozbawiasz wielu ludzi bieżącego reportażu z 4 dni Teize - Poznań - Baranowo z portretami wielu osób z różnych krajów unii, od których nie nie uzyskałem pisemnego zezwolenia na publikację ich wizerunku.
Pozdrowienia Noworoczne dla wszystkich czytających mój blog.
Kocham Was ujawnieni i anonimowi za wszystkie wpisy. Kocham także tych, którzy czytając nie zostawiają na blogu żadnego śladu.

Anonimowy pisze...

Cóż, myślę, że w obecnej sytuacji, możemy poszukać kompromisu. Co się stało, trudno, dlatego zdjęcia już zamieszczone, niech pozostaną. Zdaję sobie sprawę, że usunięcie ich wszystkich byłoby bardzo trudne i uciążliwe, a jak już mówiłem, nie chcę się ujawniać, w celu uniknięcia nieprzyjemności. Prosiłbym jednakże, aby w przyszłości zdjęcia były umieszczane za zgodą. Dziękuję zarówno za zrozumienie, jak i za dyskusję.

P.S. Kto powiedział, że reportaż musi być ze zdjęciami.

Anonimowy pisze...

Anonimowy ,dobrze że zakończyłeś ten temat,widać znasz Jerzego,to usuń się (odwruć) jak będzie robił zdjęcia. Jerzy robi świetne reportaże,które bez zdjęć(pytanie o zgodę jest często niemożliwe) stracą wiele na wartosci.On wkłada w to wiele serca i ogrom czasu.Wiem że czyta go wiele ludzi i czekają na jego dalsze wpisy . Jerzy i Irena wzystkiego dobrego w Nowym Roku, Obrońcę macie za oknem.

Patka pisze...

Moje zdanie też jest takie,że Jerzy pisze świetnie,a zdjęcia dodają nie tylko uroku,ale też ubogacają treść postów.Mimo wszystko życzę odwagi anonimowemu w ujawnianiu się.Pozdrawiam wszystkich.