Anioł! Krzyknęła Ewa spoglądając przez okno na Boże Miłosierdzie. Idź zrób zdjęcie, bo zniknie. Zrobię jak pójdę się wieczorem pomodlić. Ta biała chmura w której ukrył się Chrystus to tylko zmarzlina, jaka wyszła z wnętrza kamienia. Na zewnątrz jest odwilż i temperatura plusowa, a kamień trzyma ujemną temperaturę. Wilgotne powietrze skrapla się i zamarza na środkowej powierzchni kamienia dając jasną oszroniałą plamę. Zobaczymy jak szybko zniknie.
Przez noc powoli zza chmury wyłonił się Chrystus. Już widać jego błogosławiącą światu dłoń. Rankiem, jak co dzień pan Jan dogląda światełko. Stara się bardzo, by to żywe, betlejemskie światełko płonęło przez cały okrągły rok. Bez względu na pogodę myje szklane klosze zniczy i kupuje ze swoich pieniędzy wkłady, aby żywy ogień zawsze tlił się pod ołtarzem.
Modląc się dzisiejszego ranka przy poręczy TOTUS TUUS zastanawiam się, czy śniegowy napis Jezu Ufam Tobie przetrzyma przez Święta do Nowego Roku na Europejskie Spotkanie Młodych?
Dzisiaj wielkie święto dostajemy Mikołajowy prezent. To samochód z Rabena przywiózł zamówione na prezenty dla uczestników Europejskiego Spotkania Młodych puzzle. Mały wnuczek pana Jana - Wojtek jest świadkiem rozładunku i on otrzymuje pierwszy karton puzzli.
Ułożona na palecie sterta kartonów jest ofoliowana i ledwo się mieści na wysokość w świetle bramy garażowej. Ciekawość moja jest na tyle duża, że od razu rozpakowuję przesyłkę i siadam do układania. Nie myślałem, że ta układanka będzie dla mnie taka trudna. W naturze przecież ułożyłem każdą jedną cegiełkę osobiście. Każdego dnia po kilka razy spoglądam na Chrystusa. Mam jego obraz "w sobie". Gdy siadłem do układania mówię 3-4 godziny i 500 elementów znajdzie swoje miejsce. I co się okazało? Układałem je z niewielkimi przerwami do wieczornej Mszy św. A tu święta za pasem.
I tak minął kolejny rok. Rok chemii po wznowie. Rok załamań i wzlotów. Rok pożegnań przyjaciół, znajomych i najbliższych. Rok, w którym tak naprawdę oboje zrozumieliśmy, że realizują się tylko i wyłącznie plany Boże, a my jesteśmy tylko narzędziami i wykonawcami tychże planów. Czego sobie możemy życzyć w ten imieninowo - wigilijny, bardzo wczesny poranek. Chciałoby się powiedzieć, że zdrowia. Wydaje się ono najważniejsze w naszym wieku, ale czy na pewno? Wiemy oboje, że będzie takie i tylko takie jak Bóg da i nie inne. Czy oznacza to, że nie mamy nic czynić, by je w jak najlepszej sprawności zachować? Wręcz przeciwnie musimy oboje czynić wszystko, co tylko możliwe, by być w jak najlepszej kondycji. Kondycji do czego? Do realizowania Bożych planów. Jakie one będą? Nie wiemy? Pan odkrywa je nam w stosownej chwili. Dzisiaj wielbimy Go i dziękujemy za ten ostatni rok. Za dobro które otrzymaliśmy za pośrednictwem innych ludzi i za dobro, które nam dane było wyświadczyć innym. I o to tylko chodzi w nadchodzącym roku. O to się modlimy. Panie mój, Boże nasz siłę masz, siłę dasz. Tylko Ty, tylko Ty możesz nam dać siły do pomnażania dobra i o to Cię bardzo prosimy.
Ty, którego urodziny dzisiaj będziemy przy wigilijnym stole, a potem na pasterce, obchodzić narodziłeś się tylko po to, aby za nas umrzeć, a potem zmartwychwstać. I my też, tylko po to przyszliśmy na świat, aby umrzeć i ostatecznie zmartwychwstać. Jacy zmartwychwstaniemy zależy od nas. I na tej drodze do własnej śmierci umacniaj nas Boże prosimy, byśmy każdego dnia pojednani z bliźnimi i z Tobą wzrastali do świętości. Spraw, aby nasze usta wielbiły Cię nieustannie, gdyż wielkie rzeczy nam uczyniłeś, czynisz i czynić będziesz na wieki wieków. Amen.
Panie spraw abyś nas spotkał na czuwaniu i modlitwie (z dzisiejszej liturgii mszalnej). Asystujący ks. Proboszczowi do Mszy św odprawionej w intencji parafian Wojtek stwierdził,po mszy, że puzzle pomnika Miłosierdzia Bożego są wyjątkowo trudne do ułożenia. Przez połowę dnia udało mu się ułożyć tylko lewą stronę.